Oceń
W związku z nowymi faktami w sprawie Iwony Wieczorek przypominamy jeden z głównych wątków śledztwa. Policjanci sprawdzali, czy dziewczyna mogła być powiązana z trójmiejskim półświatkiem sutenerskim. Poniżej przedstawiamy ustalenia Janusza Szostaka.
Od razu zaznaczymy to na wstępie artykułu – śledczy na ten moment wykluczyli, aby Iwona Wieczorek była prostytutką. Ten wątek sprawdzany był w związku z powiązaniami jej partnera policjanta Marcina O. Przyznał on się bowiem do znajomości ze skazanym za gwałt i pedofilię „Krystkiem”, który grasował w sopockiej „Zatoce Sztuki”. Wszystkie przedstawione poniżej informacje i cytaty pochodzą ze strony internetowej dziennikarza Janusza Szostaka.
Wszystko zaczęło się od wpisu na forum użytkowniczki lub użytkownika o nicku Lidia90. Stwierdziła ona, że Iwona Wieczorek była prostytutką i miała być przetrzymywana w willi milionera Mariusa O., gdzie dostarczył ją Krystian H.
Czy Iwona Wieczorek była prostytutką?
Krystiana H. nie należy mylić z „Krystkiem”, czyli Krystianem W. Policja sprawdzała wątek tego drugiego – jeśli „Krystek” zamieszany był w zaginięcie dziewczyny, oznaczać to mogło, że zmusił ją później do prostytucji. Znajomość Iwony z „Krystkiem” jest jednak przez jej znajomych, jej mamę oraz przez Krzysztofa Rutkowskiego uznawana za mało prawdopodobną.
Uważam, że ten cały „Krystek” nie ma żadnego związku z moją córką. To informacja przesadzona. Nigdy nie słyszałam, aby Iwona miała kolegów w wieku 30-35 lat
- twierdzi Iwona Kinda, matka Iwony Wieczorek.
Jednakże, jak zostało wspomniane wyżej, partner Iwony Wieczorek, Marcin O., znał się z „Krystkiem”.
Znam go jako bywalca klubów, parę razy zadzwoniłem do niego, podpytać, gdzie jest jakaś dobra impreza
- opowiadał Marcin O. o „Krystku”.
„Nie znam żadnego Krystiana W.”
Adria S., przyjaciółka Iwony Wieczorek, która była z nią w „Dream Clubie” tej feralnej nocy zaginięcia jest podobnego zdania, co Iwona Kinda.
Nie znam żadnego Krystiana W. Iwona też nie wspominała mi nigdy o żadnym Krystianie. Nie znam też Mariusa O. i nic mi nie wiadomo o tym, aby Iwona u niego bywała. Nie znam też osoby posługującej się nickiem Lidia90
- powiedziała Adria.
Gdy pokazano jej wpis Lidii90, stwierdziła, że „jest to stek bzdur, jest to wymyślone”.
Szkolny kolega Iwony Sviatoslav N. sądzi podobnie. Twierdził, że miał z nią dobry kontakt i brał udział w poszukiwaniach.
Myślę, że to nieprawda, że Iwona spotykała się za pieniądze. Nie była taką osobą, by robić takie rzeczy. Miała pieniądze na zabawę, była dobrze ubrana, ale jakoś specjalnie nie wydawała pieniędzy na prawo i lewo. Nigdy nie zauważyłem, by miała przy sobie większe kwoty pieniędzy
- twierdzi Sviatoslav.
Koperta z pieniędzmi
Koleżanka Iwony, Katarzyna P., stwierdziła, że nie wie, czy zaginiona miała kontakt z „Krystkiem”, ale wspomniała, że kiedyś widziała w jej szufladzie kopertę, z której wystawały pieniądze.
Jak Iwona zaginęła, to ludzie zaczęli pisać, że może uprawiała seks za pieniądze. Wtedy powiedziałam jej mamie, że jakiś miesiąc przed zaginięciem widziałam w szufladzie jej komody kopertę z pieniędzmi. Przebierała się przy mnie i przypadkiem zobaczyłam tę kopertę, z której wystawały pieniądze. Nie wiem, ile tam było pieniędzy, ale był to spory plik banknotów stuzłotowych. Zdziwiły mnie te pieniądze u niej i zapytałam, skąd je ma. Powiedziała, że przysyła jej ojciec. Wiedziałam, że mówi o biologicznym ojcu, bo na ojczyma nie mówiła „ojciec”. (…) Jak powiedziałam mamie Iwony o tej kopercie, to stwierdziła, że to dziwne, bo Iwona raczej nie dostawała od ojca pieniędzy.
- opowiedziała Katarzyna P.
Jak pisze Janusz Szostak, policja otrzymywała wiele informacji, które później okazywały się fałszywe, o tym, że rzekomo zauważono Iwonę Wieczorek w zagranicznych domach towarzyskich albo na stronach internetowych oferujących takie usługi. W 2015 roku padł nawet konkretny adres w Hamburgu, ale żadna z informacji nie potwierdziła się.
Powyższe ustalenia są wynikiem pracy dziennikarza Janusza Szostaka.
Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziecie pod tym linkiem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
