Przyjęcie weselne 50-letniego Duńczyka skończyło się tragicznie dla niego i jego córki. Kobieta padła ofiarą gwałtu, zbrodni dokonał jej własny ojciec - jak później tłumaczył, przez pomyłkę

Wesele 50-latka i jego nowej żony odbyło się w kwietniu 2018 roku. W czasie przyjęcia zarówno pan młody, jak i jego goście - w tym 20-letnia córka - sporo wypili, a to stało się przyczynkiem do prawdziwej tragedii.

20-latka, która spożyła zbyt dużo alkoholu i postanowiła odpocząć w apartamencie nowożeńców. Zasnęła na łóżku swojego ojca i jego młodej żony. Oboje wkrótce także pojawili się w pokoju.

Jak podaje duńska gazeta "Jydske Vestkysten", mężczyzna nad ranem znalazł w swoim łóżku kobietę i postanowił uprawiać z nią seks. Nie zważał jednak na fakt, że potencjalna partnerka jest nieprzytomna i ją zgwałcił. Później okazało się, że stosunek wymusił na córce, a jego nowa żona leżała tuż obok.

Mężczyzna obudził się ze snu zaczął wymuszać stosunek. Gdy błagała, by przestał, pchnął ją na klatkę piersiową i dalej gwałcił - podaje "Jydske Vestkysten"

ZOBACZ:  11-latka gwałcona przez brata i jego kolegów. Dramat dziewczynki trwał lata

50-latek przeprasza córkę. "Pomyliłem się"

Po zdarzeniu kobieta pozwała ojca, a dowodem w sprawie miały być wymieniane między nimi wiadomości. 20-latka pisała w nich, że nie chce mieć z mężczyzną nic wspólnego i nigdy nie wybaczy mu tego, co zrobił.

Przepraszam, wybacz mi. Myślałem, że to moja żona - miał odpisać 50-latek.

Podczas rozprawy w sądzie mężczyzna nie przyznawał się do winy i tłumaczył, że nocy nie pamięta. Oznajmił, że "urwał mu się film" ale do gwałtu nie doszło, bo cały czas miał na sobie spodnie.

Sąd ostatecznie skazał go na 2,5 roku więzienia. 50-latek musi też wypłacić córce odszkodowanie w wysokości 60 tysięcy koron (około 35 tysięcy złotych).

ZOBACZ TEŻ: Ojciec zgwałcił 15-letnią córkę. Jej matka leżała chora w szpitalu