18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Śledztwo trwa

Ujawnił: Paweł P. „wiedział, gdzie są kamery”, miał słabe alibi

18.12.2022  12:56
Paweł P. miał słabe alibi, według Marka Sterlingowa
Paweł P. miał słabe alibi, według Marka Sterlingowa Fot: Policja

Dziennikarz Gazety Wyborczej Marek Sterlingow, który jako pierwszy zajmował się sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek w 2010 roku, skomentował zatrzymanie i zarzuty dla Pawła P.

Jak pisaliśmy, zatrzymano Pawła P. oraz Joannę S. w związku z zaginięciem Iwony Wieczorek. Choć pełnomocnik zatrzymanego przekonuje, że zatrzymanie dotyczy wyłącznie posiadania narkotyków, Paweł P. usłyszał zarzuty utrudniania śledztwa. Mimo że prokuratura z krakowskiego „Archiwum X” nie podaje wiele informacji mediom, wiceminister sprawiedliwości Michał Woś ogłosił, że „mamy przełom w sprawie” Iwony Wieczorek i że są twarde dowody. Teraz Marek Sterlingow, wieloletni dziennikarz Gazety Wyborczej, który zajmował się sprawą zaginięcia młodej dziewczyny, skomentował te zdarzenia w rozmowie z Onetem.

Paweł P. był wielokrotnie przesłuchiwany przez policję i być może funkcjonariuszom udało się znaleźć jakieś nieścisłości w tym, co mówił. Wydaje się jednak, że droga do wyjaśnienia sprawy nadal jest bardzo długa

- powiedział Marek Sterlingow w rozmowie z Onetem.

Paweł P. od początku był najbardziej podejrzany

Sterlingow twierdzi, że od początku Paweł P. był dla niego najbardziej podejrzany.

Mam wrażenie, że na początku policja zbagatelizowała sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek, zajęli się nią dopiero po miesiącu. Ktoś, kto był bezpośrednio w to zaginięcie zamieszany miał więc wiele czasu, żeby zatrzeć ślady

- stwierdził dziennikarz.

Niestety, twardych dowodów na niczyją winę nie ma. Według dziennikarza śledczego, sporo poszlak jednak wskazywało na Pawła P.

Wskazywało na to jego zachowanie, gdy rozmawiałem z nim zaraz po zaginięciu. Zapamiętałem, że był bardzo dobrze zorientowany, jak działają kamery monitoringu w mieście

- mówi Sterlingow Onetowi.

Alibi Pawła P.

Marek Sterlingow wspomina zarazem, że alibi Pawła to nagranie z kamery umieszczonej na bloku, na którym widać, jak mężczyzna wraca do domu.

Zajmując się sprawą jako dziennikarze, nie daliśmy wiary temu alibi. Wydało nam się to zbyt łatwe do spreparowania

- twierdzi.

Opowiedział także o sposobie działania zatrzymanego. Zdaniem Sterlingowa Paweł P. zachowywał się jak bohater filmu kryminalnego i mocno zaangażował się w poszukiwania. Samo to jest podejrzane – Paweł P. i Iwona Wieczorek wcale nie byli wieloletnimi przyjaciółmi, poznali się zaledwie trzy tygodnie przed jej zaginięciem i widzieli się tylko kilka razy.

Nie było powodów, dla których miałby stać się głównym motorem poszukiwań

- skwitował Marek Sterlingow.

Teoria Marka Sterlingowa

Dziennikarz Marek Sterlingow twierdzi, że najprostsze rozwiązanie jest zapewne najbardziej trafne. Przypomniał, że przed Iwoną Wieczorek zajmował się podobną sprawą ze Słupska. Tam ostatecznie okazało się, że młodą kobietę zabił jej chłopak, a poszło o jakąś drobną sprzeczkę.

Próbowaliśmy dociekać, jakie mogły być motywy tego zabójstwa, a okazało się, że to była jakaś sprzeczka o drobnostkę. Potem gdy zaginęła Wieczorek, długo myślałem nad tym, że przecież w tej sprawie najprostsze rozwiązanie również może być najbardziej trafnym

- powiedział Onetowi Sterlingow.

Paweł P. nie pęknie”

Sterlingow twierdzi, że zatrzymanie Pawła P. nie jest zaskoczeniem.

Rozumiem, że śledczy uznali, że Paweł P. jest jedynym tropem, a dzisiejsze możliwości inwigilacji dają szansę na zdobycie nowych dowodów. Z tego, co wiem, został zatrzymany, bo posiadał przy sobie marihuanę. To jednak mógł być tylko pretekst, by zabezpieczyć jego nośniki pamięci, może założyć podsłuch. Z kolei doprowadzenie jego i jego partnerki na przesłuchanie mogło śledczym dać możliwość do innych form "przekonania" go, by powiedział prawdę

- opowiada dziennikarz.

Czy go jednak „przekonają”? Sterlingow uważa, że Paweł P. nie jest łatwym zawodnikiem i zbyt długą pracował nad swoim stanowiskiem niewinnego.

Moim zdaniem Paweł P. jest na tyle obyty z półświatkiem i tak długo trzymał maskę niewinnego, że teraz nie pęknie

- stwierdził.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na 

.

Czytaj także