Oceń
W rozmowie z „Super Expressem” dziennikarz śledczy Mikołaj Podolski przedstawił teorię, wedle której zwłoki Iwony Wieczorek mogą znajdować się w Rosji lub na Litwie.
Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.
Jeden z najważniejszych dziennikarzy śledczych w kontekście sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek, Mikołaj Podolski, przedstawił szokującą teorię. W rozmowie z „Super Expressem” stwierdził, że zwłoki Iwony Wieczorek mogłyby trafić do Rosji lub na Litwę. W jaki sposób? Wyjaśnił.
Mikołaj Podolski jest autorem książki „Łowca nastolatek” i to on jako pierwszy dokonał powiązania sprawy Iwony Wieczorek z przypadkiem gwałciciela „Krystka”, który działał w klubach należących do Marcina T. Jego zdaniem zwłoki Iwony Wieczorek mogły zostać uniesione przez prądy morskie i dostać się w ten sposób do innego kraju.
Zwłoki Iwony w Rosji?
Jeśli ktoś zabił Iwonę Wieczorek i wyrzucił jej zwłoki do morza, to jest prawdopodobne, że w wyniku prądów wylądowały one w Obwodzie Kaliningradzkim lub na Litwie.
Cały czas nie mogę wykluczyć, że Iwona jakimś cudem znalazła się w morzu. W okolicy Gdańska zwłoki często są niesione przez prądy na wschód. Musimy zostawić sobie chociaż jeden procent szans, że zwłoki mogły zostać zniesione do Obwodu Kaliningradzkiego albo na Litwę i tam mogło dojść do jakiejś pomyłki przy identyfikacji ciała. Nie ma oczywiście żadnych dowodów na to, że tak mogło się stać. Jednak na żadną hipotezę nie ma dowodów
- ocenił Mikołaj Podolski w rozmowie z „Super Expressem”.
Dziennikarz śledczy Podolski ocenił także, że wiedzę o tym, co stało się z Iwoną Wieczorek posiada „najwyżej kilka osób”.
Sprawa nie do rozwiązania
Warto zaznaczyć, że Mikołaj Podolski zdaje się nie wierzyć, że uda się rozwiązać tę sprawę. Słowa doświadczonego dziennikarza śledczego mogą być zmartwieniem dla wszystkich, którzy mają nadzieję na jak najszybsze rozwiązanie tej sprawy.
Jeżeli nie będzie ciała, to nigdy ta sprawa nie zostanie wyjaśniona. Zawsze będą jakieś wątpliwości, jakieś zagadki. Jeżeli będzie ciało, śledczy, którzy teraz zajmują się tą sprawą, z pewnością dadzą radę ją wyjaśnić. Na ciele czy ubraniu zawsze powinny zostać jakieś ślady DNA. Krąg osób podejrzewanych jest określony. Natomiast ja, cały czas jestem pesymistą. Cały czas, od kiedy zająłem się tą sprawą, jest we mnie niewiara, że ona się rozwiąże. Chciałbym, żeby ktokolwiek przyniósł jakieś właściwe rozwiązanie. Być może będzie to Archiwum X
- twierdzi Podolski.
Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł