Oceń
Kanał Sportowy na YouTube to od niedawna nie tylko Smokowski, Borek, Stanowski i Pol, ale też nowy prezes Maciej S., niegdyś sekretarz PZPN. Został zatrzymany przez CBA. Media ujawniają nowe informacje o aferze, a Kanał Sportowy wydał oświadczenie.
Kanał Sportowy ucierpi wizerunkowo? Zarzuty jeszcze nie postawione, a internauci urządzili sobie ostry hejt park w sieci. Od niedawna prezesem kanału jest były sekretarz generalny PZPN Maciej S. Nie podajemy jego pełnego nazwiska, gdyż on i członek zarządu PZPN zostali zatrzymani przez CBA. Jak ujawniły media, w rękach służb znalazła się także Iwona T., czyli żona Jakuba T. oraz Gabriela M., była prezes firmy OSTTAIR.
CBA i afera w PZPN. Kanał Sportowy komentuje zatrzymanie prezesa
Sportowe Fakty podają, że CBA na polecenie Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej zatrzymało członka zarządu PZPN oraz wiceprezesa Cracovii Jakuba T. oraz Macieja S. Mowa jest o umowie sponsorskiej podpisanej przez PZPN w 2015 roku, której częścią miała być firma Jakuba T. Za pośrednictwo miała dostać prowizję. Podobno na umowie widnieje podpis Macieja S., który był wtedy sekretarzem generalnym PZPN. Polski Związek Piłki Nożnej miał stracić na tej umowie nawet milion złotych. Jak wynika z informacji Sportowych Faktów, „zdaniem prokuratury nie doszło do części spotkań, udokumentowanych w zabezpieczonych dowodach”.
Wszyscy zatrzymani mają usłyszeć zarzuty 22 listopada. Prokuratura prawdopodobnie będzie wnioskowała o areszt.
To właśnie działalność tej firmy jest obiektem zainteresowania śledczych. Spółkę założył w 2013 r. Jakub T. razem z bratem. Początkowo miała zajmować się budową farm wiatrowych. Ale - jak czytamy w sprawozdaniach firmy - zmiany w przepisach prawnych uniemożliwiły tę działalność. A OSTTAIR został wykorzystany przez Jakuba T. w interesach z PZPN. W 2014 r. Jakub T. miał przyprowadzić do piłkarskiego związku firmę produkującą wodę mineralną, która była zainteresowana sponsorowaniem piłkarzy – podają Sportowe Fakty.
Kanał Sportowy wydał krótkie oświadczenie na Twitterze. I raczej będzie to jedyny komentarz w sprawie dotyczącej prezesa kanału. Kanał Sportowy podkreśla, że sprawa prezesa nie dotyczy Kanału Sportowego.
Maciej jest obecnie przesłuchiwany. Szanujemy pracę polskich służb, ale też jesteśmy przekonani o uczciwości Maćka i czekamy na rozstrzygnięcie sprawy. Temat nie dotyczy Kanału Sportowego i nie będziemy udzielać dalszych komentarzy – podał Kanał Sportowy na Twitterze.
Nie ferujemy wyrokami, póki wyroku nie wyda sąd. Jednak mamy przeczucie, że pewien prawie-emerytowany bokser, słynący z porażek, będzie miał teraz używanie...
Oceń artykuł
