Oceń
Poznań miasto doznań… ale nie zawsze przyjemnych. Mieszkanka winogradzkiego osiedla w Poznaniu poczuła się jak w horrorze. W łazience znalazła węża. Nieproszony gość był sympatyczny, ale śmierdział.
Chwile grozy w Poznaniu. Na jednym z poznańskich osiedli nagle rozległ się przerażony krzyk jak w horrorze. Okazało się, że kobieta w łazience w swoim mieszkaniu zastała węża. Nie wiedziała jaki to gatunek gada i czy wąż był niebezpieczny, więc natychmiast zadzwoniła po straż miejską. Niepotrzebnie wpadła w panikę, ale skąd mogła wiedzieć, że...
Ekopatrol w Poznaniu złapał węża. Uciekł komuś z hodowli?
Poznańska straż miejska potwierdziła na Facebooku, że dostała zgłoszenie o wężu w łazience. Ekopatrol udał się na interwencję, a wąż został odłowiony. Znajduje się pod właściwą opiekę, ale nie udało się ustalić jak wpełzł do łazienki. Okazał się kalifornijskim wężem królewskim
Można zakładać, że wąż pewnie uciekł komuś z hodowli. Lancetogłów kalifornijski to jeden z najbardziej rozpowszechnionych gatunków węży hodowanych w terrariach. Nie jest groźny dla człowieka, ale wydziela nieprzyjemny zapach.
Węże te są śmiałe i kontaktowe. Kiedy się przestraszą, wydzielają brzydko pachnącą substancję, ale nie są niebezpieczne dla człowieka – pisze O2.pl.
Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
