18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Dziennikarz ujawnia

Wieczorek i planowane zabójstwo? "Nie była wzorową dziewczyną"

26.01.2023  18:14
Dziennikarz śledczy Mikołaj Podolski w Fakcie o sprawie Iwonie Wieczorek.
Dziennikarz śledczy Mikołaj Podolski w Fakcie o sprawie Iwonie Wieczorek. Fot: Facebook

Sprawa Iwony Wieczorek i kolejne informacje oraz hipotezy. Dziennikarz śledczy Mikołaj Podolski w rozmowie z „Faktem” rzuca nowe światło na zaginięcie. Kim naprawdę była Iwona Wieczorek i jakim cudem nagle zniknęła bez śladu? Czy Iwona Wieczorek żyje? Czy to było planowane zabójstwo?

Iwona Wieczorek zginęła w 2010 roku, a policyjne Archiwum X wciąż poszukuje jakichkolwiek śladów i dowodów. Dziennikarz śledczy Mikołaj Podolski od lat zajmuje się sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek i Zatoką Sztuki. W rozmowie z „Faktem” przyznał, że jest cień szansy na to, że Iwona Wieczorek żyje. Zwrócił jednak uwagę, że jej wizerunek został nieco wybielony przez media.

Kim naprawdę była Iwona Wieczorek? "Planowane zabójstwo"

Zdaniem Podolskiego, Iwona Wieczorek „to nie była wzorowa dziewczyna”. Zaznaczył jednak, że nie ma zamiaru jej demonizować. Czy tak naprawdę nie wiemy kim była zaginiona Iwona Wieczorek?

Ona została dość mocno wybielona przez media w tym pierwszym okresie po zaginięciu. To nie była taka wzorowa dziewczyna, to była typowa nastolatka, bo też nie chcę jej demonizować. Śledczy też zakładali taki scenariusz zaraz po zaginięciu. Mnie uderzyło to, że w ciągu pierwszej doby po zaginięciu media opublikowały jej wizerunek. Zastanawiałem się wtedy nad tym. Bo jeżeli ona poszła jednak jeszcze poimprezować, to czy by ją to nie zdenerwowało? Mogła się też wtedy przestraszyć. W 2010 roku to była dość rzadka sytuacja, że tak szybko publikowano zdjęcia – powiedział Podolski o Wieczorek. (Fakt)

Podolski wypowiedział się także o tajemniczym zniknięciu Iwony Wieczorek. Jak to możliwe, że pomimo monitoringu i świadków w okolicy, nagle jakby wyparowała? Dziennikarz zwrócił uwagę na park Regana w Sopocie, w okolicy którego po raz ostatni widziano Iwonę Wieczorek. Jego zdaniem, tam byłoby bardzo ciężko zakopać zwłoki lub chociażby niezauważenie zrobić komuś krzywdę.

Policja straciłą dowody w sprawie Iwony Wieczorek?

Po raz kolejny ocenił, że śledczy zlekceważyli sprawę Iwony Wieczorek i chociażby nie sprawdzili wszystkich wątków związanych z całą jej trasą, pominęli Dream Club i związane z nim afery. Nie sprawdzono osób, do których pisała przed zaginięciem. Co więcej „nie wgłębiano się w życiorys Iwony Wieczorek, a dwa lata przed zaginięciem zaczęła jeździć do tych klubów sopockich, głownie do klubu Organica”, gdzie chodził Łowca Nastolatek „Krystek” i jego koledzy. Zdaniem dziennikarza, mogła tam zawrzeć jakieś znajomości, poznać różnych ludzi. Może ktoś ją obserwował, „może kogoś wkurzyła, komuś wylała drinka”. Ocenia, że to było planowane zabójstwo.

Znam dość dobrze te tereny, znam park Reagana, wiem, że byłoby tam ciężko zakopać zwłoki czy też komuś zrobić krzywdę niezauważenie. Ale cały czas musimy brać pod uwagę, że jest kilka procent szans, że ktoś mógł mieć tyle szczęścia, że nikt go nie zauważył. Nie mamy ani jednego dowodu na to, że Iwona weszła do parku Reagana, ani tym bardziej że go opuściła. Czy jednak mogła niepostrzeżenie opuścić ten park? Z Januszem Szostakiem od początku zakładaliśmy, że ona z tego parku wyszła i najprawdopodobniej weszła w głąb osiedla, ale nie wiemy, jak było, bo nie ma na to żadnych dowodów, a jedynie poszlaki – ocenił Mikołaj Podolski. (Fakt)

Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.

Czytaj także