Jasnowidz Jackowski i zaginięcie Dawida Żukowskiego. Miał wizję!

Jackowski wie gdzie jest Dawid Żukowski?

Oceń

Dawid Żukowski wciąż pozostaje zaginiony, poszukiwania nadal trwają, nieustannie pojawiają się nowe informacje i doniesienia. Tymczasem do akcji znowu wkroczył jasnowidz Krzysztof Jackowski - czy pomoże znaleźć dziecko?

Wciąż nie wiadomo, czy 5-letni Dawid Żukowski żyje. Tymczasem Krzysztof Jackowski twierdzi , że znów miał wizję na podstawie zdjęcia, a o pomoc prosiła go policja. Jasnowidz z Człuchowa zwraca jednak uwagę, że ze względu na elektroniczną formę fotografii jego wizja może nie być wymierna.

Wizja Jackowskiego

Jackowski twierdzi, że wyczuł coś bardzo złego i „poczuł mężczyznę trzymającego chłopca na ręku”. Jego zdaniem chłopiec mógł być bezwładny, a mężczyzna płakał. Później otworzył coś jakby wieko lub klapę. Podejrzewa również, że Paweł Ż. nie oddał nikomu dziecka i "wszystko rozegrało się między nimi". Zastrzegł, że może się mylić, ale cała sytuacja rozegrała się pod Grodziskiem Mazowieckim. Uważa, że zostawienie samochodu na peryferiach miasta nie było przypadkowe.

Jackowski już wcześniej miał wizję. Wskazał wówczas teren, który jego zdaniem powinna przeszukać policja, by znaleźć Dawida. Teraz podkreśla, że nie posiadażadnej rzeczy należącej do zaginionego dziecka lub jego ojca, więc nie może zlokalizować Dawida. Mówi o „zapachu”, który powiedziałby mu prawdę i nawet pomógłby poznać fragmenty wspomnień sprawcy. Pokazał przy okazji dyplom, który otrzymał od policji z Grodziska Mazowieckiego za znalezienie zwłok zaginionego Grzegorza K.

Nie chcę póki co mieszać. Niech policja działa, chwała jej za te starania. Jeśli jednak ta sprawa nie zostanie szybko wyjaśniona, może będę miał możliwość jej wyjaśnienia. Mam w tej dziedzinie renomę, na którą ciężko zapracowałem. Na razie nie mam narzędzia do precyzyjnej wizji. Mam przeczucia, ale nie mam prawa moralnego, aby opowiadać co czuję. Chcę być odpowiedzialny i moralny, przepraszam za brak konkretów - dodał Jackowski.

Czy ojciec Dawida Żukowskiego mógł zabić swoje dziecko? Z opisu bliskich osób wynika, że był łagodny i nie skrzywdziłby nikogo. Pojawiły się jednak doniesienia, że znęcał się nad swoją żoną. Po porwaniu dziecka 10 lipca popełnił samobójstwo.