Oceń
18-latka leżała na ławce w parku. Policjanci dostrzegli ją w chwili, w której dostała drgawek. Ich pozbawiona zawahania akcja najprawdopodobniej uratowała dziewczynie życie.
Lało jak z cebra. 18-latka leżała na ławce w sopockim parku, a kiedy znaleźli ją policjanci - zapadała w letarg i miała drgawki. Opok niej leżało puste opakowanie po lekach.
18-latka uratowana przez policję
Policja zaczęła szukać nastolatki po tym, jak rodzina dziewczyny zgłosiła, że ta zniknęła z domu i zostawiła w nim list pożegnalny. Gdy dzielnicowi ją znaleźli, jej życie było już bezpośrednio zagrożone. Natychmiast udzielili oni pomocy dziewczynie i ogrzali ją do przyjazdu karetki.
18-latka leżała na ławce mimo, że padał ulewny deszcz i wiał silny wiatr. Kontakt z nią był już utrudniony - relacjonowali zdarzenie funkcjonariusze.
Lekarzom na szczęście udało się ustabilizować stan niedoszłej samobójczyni i w tym momencie jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Strach pomyśleć, do czego mogło dojść, gdyby policja spóźniła się z interwencją.
Oceń artykuł