Oceń
W niedzielę przeprowadzono sekcję zwłok noworodków, które znaleziono w Czernikach. Zabite dzieci pochodzą najprawdopodobniej z kazirodczego związku Piotra G. i jego 20-letniej córki Pauliny. Podano wstępne ustalenia.
Co się stało w Czernikach? Co odkryła policja u Piotra G., nazywanego „polskim Josefem Fritzlem”? W piątek policja weszła do domu w Czernikach na Kaszubach, gdzie odkryto ciała trzech noworodków, które pochodzą najprawdopodobniej z kazirodczych związków 54-letniego Piotra G. z jego córkami. Jedna z kobiet miała być gwałcona, druga – 20-letnia Paulina – miała żyć z ojcem jak mąż z żoną.
Prokuratura postawiła zarzuty Piotrowi G. i Paulinie. 54-latek dokonać miał trzech zabójstw i dwóch aktów kazirodztwa. 20-letnia kobieta natomiast usłyszała zarzut dwóch zabójstw i jednego czynu kazirodczego. Śledczy informują, że dwójka dzieci to potomstwo Piotra i Pauliny, a jedno z noworodków pochodzi z gwałtu na innej córce.
Wyniki sekcji zwłok noworodków z Czerników. Są wstępne ustalenia
Jak czytamy na stronie RadioZET.pl, Piotr G. przeprowadził się do wsi 25 lat temu. Ze zmarłą w 2008 roku żoną Hanną miał aż 12 dzieci – cztery córki i ośmiu synów. W ostatnich latach Piotr G. miał mieszkać tylko z 20-letnią Pauliną i synem, 24-letnim niepełnosprawnym Damianem. Syn miał skarżyć się na ojca sąsiadce. „Tata mnie bije, wyzywa i wyrzuca z domu”, mówił.
Już w niedzielę przeprowadzono sekcję zwłok trzech noworodków. Portalowi tvn24.pl rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Grażyna Wawryniuk przekazała, że jedno z dzieci urodziło się zaledwie kilka tygodni temu. Natomiast stan rozkładu innych ciał był tak duży, że obecnie nie da się ustalić daty śmierci. Do tego potrzebne będą dalsze badania.
Wawryniuk dodała, że już wcześniej przeciwko Piotrowi G. prowadzono postępowania dotyczące kazirodztwa i znęcania się nad rodziną. Mężczyzna korzystał z pomocy społecznej i to właśnie GOPS powiadomił prokuraturę o możliwym przestępstwie. Natomiast przy tej sprawie służby zaalarmowały pracownice cukierni, w której zatrudniona była Paulina.
Piotr G. i jego córka Paulina zostali aresztowani. Grozi im dożywocie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
