18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Ojciec z córką zabijali własne dzieci

Makabra w Czernikach. Wyciekły SMS-y sprawców: dziecko „ciągle ryczy”

18.09.2023  12:29
SMS-y sprawców w Czernikach
SMS-y sprawców w Czernikach Fot: Karol Makurat/REPORTER

W Czernikach na Kaszubach doszło do mrożącej krew w żyłach zbrodni. Ojciec miał robić dzieci z własną córką, a następnie je zabijać. Znaleziono trzy szczątki noworodków, a ich rodzice usłyszeli zarzuty. Teraz wyciekły ich SMS-y.

Co się stało w Czernikach? W Czernikach w gminie Stara Kiszewa doszło do potwornego odkrycia. Znaleziono zwłoki trzech noworodków z kazirodczego związku. Kobiety, które pracowały w jednym sklepie z 20-letnią Pauliną, zgłosiły, że dziewczyna była w ciąży, lecz zniknęło jej dziecko. Policja udała się do jej domu, w którym mieszkała wraz z ojcem i bratem. W piątek odkryto dwa ciała dzieci, a w sobotę rano szczątki trzeciego. Wszystkie owinięte były w foliowe worki.

54-letni Piotr G. miał być w związku ze swoją 20-letnią córką Pauliną, a drugą córkę gwałcił. 20-latka pracowała w cukierni i jej koleżanki podejrzewały, że jest w ciąży, choć kobieta nosiła szerokie ubrania i zaprzeczała, gdy była o to pytana. Współpracownice zauważyły, że 20-latka mówiła do ojca po imieniu i chodziła z nim za rękę.

Zbrodnia w Czernikach. Sprawa wyszła na jaw dzięki SMS-om

To właśnie pracownice cukierni ujawniły cała sprawę. „ Koleżanki zobaczyły, że sutki osłania jakimiś chusteczkami, bo ciekł jej pokarm. Pytali ją o dziecko, ale zaprzeczała. (...) Wtedy podejrzały, jak na telefonie koresponduje z ojcem. Miała go tam jako »Piotr«, a nie tata”, mówiła anonimowa pracownica cukierni w rozmowie z „Faktem”. W jednym z SMS-ów Paulina pyta ojca „I co robi?”, na co on odpisał „ciągle ryczy”. Wówczas zgłoszono sprawę na policję.

Piotr G. usłyszał trzy zarzuty zabójstwa i dwa kazirodztwa. Paulina usłyszała dwa zarzuty zabójstwa i jeden kazirodztwa. Prokurator Mariusz Duszyński poinformował, że wobec 54-letniego Piotra G. i jego 20-letniej córki Paulina zastosowano tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Grozi im dożywocie.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.

logo Tu się dzieje