Oceń
Matka Iwony Wieczorek, Iwona Kinda, szybko zrozumiała, że policja nie pomoże jej w odnalezieniu córki. Poprosiła o interwencję Donalda Tuska, ówczesnego premiera. Co odpowiedział?
Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.
Iwona Wieczorek zaginęła 17 lipca 2010 roku w wieku 19 lat. Wczesnym rankiem wracała z imprezy w sopockim „Dream Clubie” i w drodze do domu, już w Gdańsku, zaginął po niej ślad. Ostatnie nagranie Iwony, wykonane przez kamerę monitoringu, pochodzi z godziny 4:12. W sprawie powstało tak wiele teorii, domysłów, a nawet przepowiedni, że aby zebrać je do kupy, trzeba by napisać książkę.
Tak właśnie zrobił jeden z dziennikarzy śledczych, Janusz Szostak. Był on zarazem jedynym reporterem, który miał dostęp do wszystkich akt w sprawie tragicznego zaginięcia Iwony Wieczorek. W swojej książce „Co się stało z Iwoną Wieczorek?” podzielił się z czytelnikami krótką historią dotyczącą… Donalda Tuska. Był on premierem Polski w czasie, gdy zaginęła 19-letnia gdańszczanka.
Prośba o pomoc do Donalda Tuska
Jak pisze w swojej książce Janusz Szostak, matka zaginionej, Iwona Kinda, poprosiła o pomoc ówczesnego premiera Donalda Tuska.
Kilka tygodni po zaginięciu córki Iwona Kinda napisała prośbę o interwencję do premiera Donalda Tuska: „Policja i prokuratura nie umieją mi pomóc. Panie premierze, proszę o interwencję. Liczę, że pan premier zrozumie moją sytuację, sam mieszka niedaleko miejsca, gdzie zaginęła Iwona, sam ma dzieci w podobnym wieku (…)”. Jednak i to nie pomogło w wyjaśnieniu zniknięcia nastolatki
- czytamy w książce dziennikarza.
Warto też wspomnieć, że żona premiera brała w tamtych czasach czynny udział w poszukiwaniach zaginionych osób. Małgorzata Tusk wspierała działania fundacji ITAKA i nawet skomentowała w mediach sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek.
Ból matki, ojca, bliskich takich dzieci jest nie do wytrzymania. Nie można się mierzyć z bólem człowieka, któremu dziecko znika bez wieści. Tacy ludzie muszą być otoczeni specjalistyczną opieką
- powiedziała Małgorzata Tusk w rozmowie z „Faktem”.
W sprawie Iwony Wieczorek powstała nawet teoria spiskowa, że zamieszany w jej zaginięcie był syn Donalda Tuska. Jest to jednak jedna z tych historii, które zaczynają się od słów: „otóż siedziałem sobie w kiblu i do ubikacji weszło 2 mężczyzn”, więc ostrzegamy, że jest wyssana z palca.
Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
