18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Zaginął pod koniec maja

Nowe wieści o zaginionym 16-latku. Ojciec nie mógł powstrzymać łez

12.07.2023  11:47
Krzysztof Dymiński - nowe informacje w sprawie zaginięcia
Krzysztof Dymiński - nowe informacje w sprawie zaginięcia Fot: Facebook

Mieszkaniec Pogorszewa-Kolonii pod Ożarowem Mazowieckim, 16-letni Krzysztof Dymiński zaginął już 60 dni temu. Wciąż nie udało się go odnaleźć. Teraz w programie „Alarm!” TVP pojawił się apel jego rodziców.

Krzysztof Dymiński, 16-latek mieszkający niedaleko podwarszawskiego Ożarowa Mazowieckiego, zaginął 27 maja w sobotę. Do dziś nie wiadomo nic w związku z tym, co się z nim stało, choć jego publikacje w mediach społecznościowych mogą wskazywać na najgorsze.

Krzysztof rano z nami zaczął dzień. Pojechał z nami do Warszawy. Jechaliśmy jednym samochodem. Potem był u mnie w pracy. Dostałam od niego kwiaty na Dzień Matki, a potem poszedł do szkoły - opowiadała matka dla goniec.pl.
Późno szłam spać, więc zajrzałam do jego pokoju. Pocałowałam go w czoło, czego zwykle nie robię i mówię "synu odłóż telefon, bo śpisz z telefonem". Odpowiedział "dobrze" i odłożył aparat - dodała kobieta w rozmowie z „Faktem”.

Jednak chłopak wyszedł tej nocy z domu. Gdy matka sprawdziła jego pokój nad ranem, łóżko było puste.

Pomyślałam, że obudzę Krzyśka i zawiozę go na spotkanie. Zajrzałam do niego do pokoju i zobaczyłam, że nie ma go w łóżku. Pomyślałam sobie, że może jest w łazience albo w garażu, ale nigdzie go nie było. Poszłam do męża i mówię: "Daniel, nie ma Krzyśka" - mówiła dalej.

Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego. Ojciec nie mógł powstrzymać łez

Matka widziała go jako ostatnia. Pocałowała go w czoło na dobranoc i zaleciła, aby odłożył telefon przed snem. Jak podaje NaTemat.pl, 16-latek prawdopodobnie opuścił dom w pobliżu Ożarowa Mazowieckiego przed czwartą rano. Poszedł na autobus, który jechał w stronę Warszawy i wysiadł na przystanku Ciepłownia Wola. Później ruszył kolejnym autobusem w stronę Ronda Daszyńskiego. Stamtąd udał się metrem do Dworca Gdańskiego i przeszedł do parku Traugutta. Miał się tam spotkać tego dnia z przyjaciółką. Do spotkania ostatecznie nie doszło.
Kamera po raz ostatni zarejestrowała go na Moście Gdańskim. Po południu miał zostać zauważony w okolicach parku Traugutta. Policja prosi o pomoc w odszukaniu nastolatka – chłopak ma 175 cm wzrostu, włosy ciemny blond, szczupłą budowę ciała, aparat na zębach. W dniu zaginięcia ubrany był w ciemne spodnie i ciemne buty marki Diesel.

Niepokojący jest ostatni wpis na Instagramie Krzysztofa. Wedle relacji mediów, chłopak miał napisać „Dziękuję, żegnajcie” około godziny 5:35. Ostatnie logowanie telefonu miało miejsce około 5:21. Jednakże rodzinie udało się ustalić trasę chłopaka aż do 18:15.

W programie „Alarm!” stacji TVP pojawia się rozmowa z rodzicami Krzysztofa.

Wielokrotnie zadaję sobie pytanie, dlaczego Bóg, albo ktoś, nie postawił na jego drodze, jak szedł tym mostem, jakiejś osoby albo anioła, który powiedziałby: "słuchaj, co ty robisz, zatrzymaj się", albo zatrzymał go, żeby gdzieś indziej nie wyjechał poza dom - mówił ojciec, który nie mógł powstrzymać łez.

Jeśli posiadasz wiedzę o sprawie zaginięcia Krzysztofa Dymińskiego, skontaktuj się z Komisariatem Policji w Ożarowie Mazowieckim pod numerem 47 805 21 86 lub z rodziną pod numerem 604 944 800.

Jeśli przeżywasz kryzys i masz myśli samobójcze, skontaktuj się z Kryzysowym Telefonem Zaufania – 116 123 (codziennie 14-22), z Kryzysowym Telefonem Zaufania dla dzieci i młodzieży – 116 111 lub z Całodobowym centrum Wsparcia dla osób w kryzysie emocjonalnym – 800 70 22 22. Eksperci czekają na Twój telefon, daj sobie pomóc.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.

logo Tu się dzieje