Oceń
Dwoje pieszych zostało potrąconych przez samochód osobowy w Olbięcinie. Kto jest winny? Kierowca, który nie zatrzymał się przed zebrą, czy może przechodząca przez jezdnię, wpatrzona w telefony para?
Już od najmłodszych lat dzieci uczone są, by przechodząc przez ulicę zachować ostrożność i dokładnie sprawdzić, czy z żadnej ze stron nie nadjeżdża auto. Reguła ta jest powszechnie znana, jednak niektórzy zdają się o niej zapominać, czego świetnym przykładem jest dwójka pieszych z Olbięcina.
Piesi weszli pod koła samochodu
Para zamiast na jezdnię, wolała patrzeć w telefony. Skończyło się tragicznie - potrącił ich przejeżdżający ulicą samochód.
Kobieta doznała poważnych obrażeń, towarzyszący jej mężczyzna miał dużo więcej szczęścia. Oboje zostali przetransportowani śmigłowcem do szpitala.
Teraz sprawę bada policja, choć najprawdopodobniej wina za wypadek spocznie na przechodniach. Kierowca nie miał bowiem szans na uniknięcie wypadku. Choć nie zwolnił przed przejściem dla pieszych, przechodnie nie zwracając uwagi na sytuację wokół nich, wtargnęli mu wprost pod koła.
Oceń artykuł