Oceń
Patryk Kalski i tajemnicza śmierć. Są wyniki sekcji zwłok. Był związany z Zatoką Sztuki, miał ujawnić nowe informacje o sprawie Iwony Wieczorek, ale zmarł. Ujawniono jaka była przyczyna śmierci Patryka Kalskiego.
Sprawa Iwony Wieczorek robi się mroczna jak z horroru. Były właściciel Zatoki Sztuki ujawnia powiązania znanych polityków z aferą w Sopocie. Tymczasem związany z Zatoką Sztuki Patryk Kalski chciał porozmawiać z dziennikarzem „Dziennika Bałtyckiego” m.in. o działaniach prokuratury i nagle zmarł. Są już wyniki sekcji zwłok mężczyzny, którą zleciła prokuratura.
Sprawa Wieczorek i wyniki sekcji zwłok Kalskiego
42-letni Patryk Kalski zmarł 1 stycznia. Wszystko wskazuje na to, że nie został zamordowany jak pewnie niektórzy podejrzewali. Zabiła go niewydolność krążeniowo-oddechowa.
Ze wstępnej opinii wynika, że przyczyną zgonu mężczyzny była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Na tym etapie nic nie wskazuje na udział osób trzecich – powiedziała w rozmowie z Plejadą prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Kim był Patryk Kalski? Co miał wspólnego z Zatoką Sztuki?
Onet.pl przypomina, że Patryk Kalski był związany z sopocką Zatoką Sztuki i jej byłym właścicielem Marcinem T., który zajmował się nagłośnieniem, miał swoją firmę i był DJ-em. Został znaleziony martwy w swoim domu.
Tymczasem Mikołaj Podolski, autor książki „Łowcy Nastolatek” pisał o „Patryku z Zatoki Sztuki”, który zastraszał jego i innych dziennikarzy, by nie pisali o kontrowersyjnym sopockim klubie. W ostatnich miesiącach miał jednak zmienić front, by pomagać śledczym i „szukał kontaktu z dziennikarzami”.
Służby nic tu nie znajdą. Jedyny człowiek, który może coś powiedzieć, to Wojtek ps. "Bolo", ale on milczy jak grób - mówił Kalski o Zatoce Sztuki i Dream Clubie. (Gazeta.pl)
W poniedziałek informowaliśmy o śmierci Patryka Kalskiego. Prywatnie był on w przeszłości partnerem Doroty Gardias, zawodowo zajmował się sportem – trenował strzelectwo i koszykówkę, a także wykładał na gdańskim AWF-ie. Wcześniej współpracował z „Zatoką Sztuki”, zajmował się nagłośnieniem wielu trójmiejskich imprez poprzez swoją firmę Akart. W mediach społecznościowych bronił właściciela lokalu Marcina T., a także, zgodnie ze słowami dziennikarza Mikołaja Podolskiego, miał zastraszać tych, którzy pisali o aferze pedofilskiej w „Zatoce Sztuki”.
Źródło: Onet.pl
Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
