Oceń
Pijany kierowca tira z Rzeszowa mógł spowodować tragiczny wypadek drogowy. Urządził sobie szalony rajd rodem z filmów „Szybcy i wściekli”. O mało nie zabił dzieci. Pirat drogowy został zatrzymany, a badanie alkomatem dało szokujący wynik.
Rzeszowian prowadził zygzakiem ciężarowe volvo i jechał drogą DK 992. We wsi Łężyny zaczął wymuszać pierwszeństwo. Kosił też znaki drogowe nie mogąc utrzymać się na pasie ruchu. W końcu stracił panowanie nad samochodem.
Pijany pirat drogowy
Wcześniej o mało nie zabił strażaka z Jasła, który samochodem osobowym (toyota) podróżował z córkami. Zdążył jednak wyhamować i nie zderzył się z ciężarówką. Ruszył w pościg za tirem, by go zatrzymać.
Pijany kierowca i badanie alkomatem
Chociaż przyczepa wpadła do rowu, pirat drogowy próbował jechać dalej. Wspomniany strażak wyrwał mu jednak kluczyki i zatrzymał go do czasu przybycia policji. Badanie alkomatem wykazało u kierowcy tira 1,8 promila.
Kara dla pijanego kierowcy
Mieszkaniec Rzeszowa odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym – poinformowała podkarpacka policja.
Pijany kierowca tira - o mało nie zabił dzieci:
Oceń artykuł