Oceń
Rodzice ciężko pobitej, zaledwie kilkutygodniowej dziewczynki trafili do aresztu. Twierdzą, że córeczki nie katowali. Sprawę bada prokuratura i sąd w Płońsku.
W listopadzie ubiegłego roku do szpitala w Płońsku trafiła ciężko pobita 8-tygodniowa dziewczynka. Lekarze po stwierdzeniu jej bardzo złego stanu, natychmiast zawiadomili policję. Niemowlę miało liczne obrażenia czaszki i połamane żebra - podaje serwis plonszczak.pl. Prokuratura wszczęła postępowanie z urzędu, jednak dopiero teraz wniosek o tymczasowy areszt dla rodziców dziewczynki wpłynął do sądu.
Musieliśmy zebrać materiały, konieczna była opinia biegłego, należało bowiem sprawdzić, czy obrażenia nie powstały np. podczas porodu, lub też w sposób, za który rodzice nie są odpowiedzialni - tłumaczy Ewa Ambroziak z prokuratury w Płońsku.
Rodzice nie przyznają się do winy
Dziewczynkę zbadał biegły lekarz sądowy. Bezsprzecznie stwierdził, że została pobita. Rodzice nie przyznają się jednak do winy i oskarżają siebie nawzajem.
Matka przyznała się jedynie do tego, że zostawiła dziecko z agresywnym ojcem a mężczyzna do tego, że mógł ścisnąć dziecko tak, że mu żebro złamał - mówi Ambroziak.
Oboje zostali zatrzymani przez policję. Usłyszą zarzuty znęcania się, ciężkiego pobicia i narażenia dziecka na utratę zdrowia i życia.
Para wychowywała wspólnie jeszcze czworo dzieci - dwoje wspólnych i dwoje z poprzedniego związku kobiety. Wszystkie trafiły do domu dziecka. Pobita dziewczynka znajduje się w domu preadopcyjnym, jak na razie nie wiadomo, czy i jak odniesione w listopadzie rany wpłynęły na jej zdrowie.
Oceń artykuł