Oceń
Tą sprawą żył cały świat. I choć do jej rozwiązania zaangażowano wiele osób i poświęcono mnóstwo czasu, nigdy nie udało się odkryć tego, co stało się z małą Madeleine McCann, która zaginęła w 2007 roku w Portugalii. Teraz dziennikarz śledczy ma nowy trop.
4-letnia Madeleine McCann zaginęła w 2007 roku w portugalskim kurorcie wypoczynkowym. Do dziś nie wyjaśniono, co stało się z dziewczynką. Co prawda niedawno śledczy ogłosili, że głównym podejrzanym jest niejaki Christian Brueckner, który był karany za przestępstwa seksualny i przebywał w tamtym czasie w okolicy zaginięcia McCann. Przez te wszystkie lata, od kiedy doszło do zniknięcia, powstało wiele teorii dotyczących tego, co mogło się wydarzyć.
Nowa teoria dziennikarza śledczego
Sprawie Madeleine McCann od jakiegoś czasu przygląda się Mark Williams-Thomas, dziennikarz śledczy, który swoje ustalenia przekazał w podcaście „Extraordinary Lives”. Po przeanalizowaniu całego materiału nie uważa, że to Brueckner miałby być sprawcą porwania, a jego alibi uznaje za wiarygodne. Podejrzany miał w tamtym czasie spędzić noc w innym mieście z jakąś kobietą, gdzie sprzedawał na plaży narkotyki.
Zebrałem wszystkie informacje razem, przeczytałem akta policyjne, przesłuchałem rozmowy z kluczowymi świadkami. To, co wiemy, to że brat i siostra Madeleine obudzili się w poprzednie noce kilka razy. Podejrzewam, że dziewczynka także się obudziła i pomyślała „gdzie jest mama i tata?”. Oni regularnie przebywali poza pokojem hotelowym w nocy
- mówił Williams-Thomas.
Po prostu wyszła sama z pokoju
Dlatego dziennikarz twierdzi, że dziewczynka wyszła po prostu z pokoju przez tylne drzwi, które prowadziły na taras, żeby znaleźć swoich rodziców. Miały być one wówczas niezamknięte. Wtedy ktoś ją porwał. Znaczyłoby to, że porwanie było przypadkowe i niezaplanowane. Williams-Thomas przywołał w tym kontekście dwa podobne przypadki, które miały miejsce w Wielkiej Brytanii. Chodzi o sprawy Sary Payne oraz Genette Tate.
Dziewczynki zostały uprowadzone przez nieznajomych. Nie znały swojego oprawcy. Madeleine również. Wyszła na drogę i w ciągu kilku sekund została porwana
- stwierdził dziennikarz śledczy.
Oznaczałoby to, że znalezienie oprawcy byłoby jeszcze trudniejsze. Mało kto ma jednak wciąż jakieś nadzieje, że po tylu latach uda się zamknąć tę sprawę raz na zawsze.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł

