Oceń
Policja ujawniła przebieg i motywy podwójnego morderstwa, które miało miejsce w Wielkopolsce, w miejscowościach Muchocin i Międzychód. Marcin W. miał zemścić się na osobach, które zeznawały przeciwko niemu w sądzie.
Do brutalnych morderstw doszło w środę 29 marca w Muchocinie w województwie Wielkopolskim. 24-letni Marcin W. miał zapukać do mieszkania Patryka G., 22-letniego mężczyzny, a następnie zaatakować go nożem. Żeby zatrzeć ślady zbrodni, W. podpalił mieszkanie.
Najpierw policjanci otrzymali zgłoszenie o pożarze mieszkania w Muchocinie. W trakcie gaszenia ognia strażacy znaleźli zwłoki 22-letniego mężczyzny. Obrażenia na ciele wskazywały na to, że jest on ofiarą zabójstwa, a sprawca podpalił mieszkanie w celu zatarcia śladów. Ustaliliśmy, że sprawca zabrał samochód ofiary i uciekł nim z miejsca zdarzenia
- powiedziała policjantka Iwona Liszczyńska w rozmowie z NaTemat.pl.
Już kilkanaście minut później policja otrzymała kolejne zgłoszenie o zbrodni. W mieszkaniu w pobliskim Międzychodzie znaleziono ciało 45-letniej kobiety, której obrażenia wskazywały na zabójstwo.
To była masakra, krew się lała, a wszystko działo się na oczach partnera Iwonki i jej młodszego syna, który chodzi do ósmej klasy
- mówiła sąsiadka ofiary w rozmowie z Onetem.
Marcin W. został schwytany. Sam zgłosił się na policję
Gdy ustalono głównego podejrzanego, rozpoczęła się obława policyjna. Marcin W. miał uciec skradzionym pojazdem w stronę lasu w Zatomiu Starym i uciec na piechotę.
W poszukiwania zostali zaangażowani funkcjonariusze z innych powiatów oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu z wydziałów kryminalnego, prewencji, dochodzeniowo-śledczego oraz z laboratorium kryminalistycznego
- powiedziała Iwona Liszczyńska.
Marcin W. sam w końcu zgłosił się na policję w czwartek 30 marca po godzinie 20. Marcinowi W. grozi dożywotnie więzienie. Motywem zbrodni miała być zemsta. 24-latek opuścił szpital psychiatryczny w marcu 2022 roku, a trafił tam z powodu nakazu sądowego. Miał dopuścić się uporczywego nękania i zakłócenia miru domowego, a przeciwko niemu zeznawały jego ofiary. Marcin W. nękał syna zamordowanej Iwony i siostrę zamordowanego Patryka.
Ten mężczyzna miał wcześniej sprawę karną związaną z naruszeniem miru domowego i stalkingiem. Wyroku nie usłyszał, bo sąd uznał, że jest niepoczytalny i umieścił go w szpitalu psychiatrycznym
- powiedział w rozmowie z Onetem rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na
.
Oceń artykuł