Oceń
Aneta i Adam Jagłowie zniknęli kilka dni temu, gdy opuścili w środku nocy swoje mieszkanie w Warszawie. Najprawdopodobniej para udała się na Słowację po przejściu granicy szlakiem w Tatrach. Wcześniej widziano ich w jednym ze schronisk górskich, gdzie zarejestrowały ich kamery.
Małżeństwo zniknęło kilka dni temu z mieszkania na warszawskim Mokotowie, opuszczając dwóch nastoletnich synów. Para została zauważona wczoraj w Tatrach w jednym ze schronisk. Właściciel placówki, gdy zobaczył wiadomość o poszukiwanej parze, przypomniał sobie, że zatrzymali się oni u niego.
Teraz z policją skontaktował się właściciel pensjonatu z przygranicznej miejscowości na Słowacji.
Małżeństwo z Polski spało u mnie w nocy z wtorku na środę, z 23 na 24 maja
- powiedział w rozmowie z Onetem właściciel pensjonatu „Vasko” w Zdziarze.
Do pensjonatu podeszli oni we wtorek około godz. 18 na piechotę. W ten dzień nie było mnie na miejscu, ale w obiekcie spała zaprzyjaźniona grupa turystów z Niemiec. To właśnie ich Polacy zapytali, czy mam wolne pokoje. Połączyliśmy się telefonicznie i zaproponowałem im nocleg, na który się zgodzili. Twierdzili, że są bardzo zmęczeni, bo całą drogę z Zakopanego przeszli pieszo
- dodał pan Daniel.
Zaginęło małżeństwo z Warszawy. Są już za granicą
W rozmowie z Onetem właściciel pensjonatu zdradził informacje dotyczące zaginionych.
Nie wiem, dokąd poszli. Gdy jednak przeczytałem w polskich mediach o poszukiwaniach ludzi, którzy wyglądali identycznie jak ci moi goście, połączyłem wszystko w całość i dałem znać o sprawie zarówno polskiej, jak i słowackiej policji
- powiedział Słowak.
W tym czasie, gdy zauważono parę na Słowacji, trwały już poszukiwania po polskiej stronie Tatr. Przeszukano szlak z Murowańca do Brzezin, gdzie małżeństwo widziano dwa dni wcześniej. Udostępniono także zdjęcia ze schroniska Murowaniec. Jednak w związku z przejściem pary na stronę Słowacji, odwołano poszukiwania w tym terenie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł