Oceń
Poszukiwany europejskim nakazem aresztowania Polak trafił w ręce włoskich mundurowych. Wpadł, bo postanowił się wybrać na audiencję generalną do Papieża.
W tym przypadku możemy mówić o tym, że Bóg doprowadził poszukiwanego przed sąd. Ale nie był to Sąd Ostateczny, a wymiar sprawiedliwości. Poszukiwany europejskim nakazem aresztowania Polak chciał bowiem spotkać się z Papieżem. Plany pokrzyżowała mu włoska policja.
Oskarżony o nielegalną imigrację
Poszukiwany Polak to 31-latek, który pracował w Niemczech w branży transportowej, dokładnie jako kierowca. W tym czasie miał dopuścić się przestępstwa związanego z pomocą w nielegalnej imigracji. Takie też zarzuty mu postawiono. Do zatrzymania Polaka doszło we włoskim regionie Abruzja, na lotnisku w mieście Pescara. Przyleciał tam razem z narzeczoną. Kolejnym punktem ich podróży miał być Rzym i audiencja generalna papieża.
Zatrzymany na lotnisku
Na nieszczęście poszukiwanego, o jego statusie poinformowani zostali funkcjonariusze włoskiej straży granicznej. Szybko namierzyli samolot, którym przyleciał. Tuż po wylądowaniu pasażerowie samolotu poprowadzeni zostali specjalnym korytarzem, w którym straż graniczna wyłowiła z tłumu poszukiwanego i zatrzymała go. Mężczyzna został aresztowany, czeka teraz na ekstradycję.
Jeśli zarzuty jakie mu postawiono okażą się prawdą, będzie miał dużo czasu na modlitwę w celi.
Oceń artykuł