Oceń
Syn Sylwii Peretti i tragiczny wypadek w Krakowie. Pojawiły się kolejne informacje jak nieodpowiedzialny był syn celebrytki. Sąsiedzi wyrazili o nim szokującą opinię. Ta tragedia była tylko kwestią czasu?
Patryk P. zginął w wypadku w Krakowie w nocy z 14 na 15 lipca, jadąc z ogromną prędkością pod wpływem alkoholu. Pojawiały się informacje, że żółte renault było znane policji i kierowcom z szaleństw na krakowskich ulicach. Teraz głos zabrali sąsiedzi – na jednej z internetowych grup pełni oburzenia napisali co wyprawiał 23-letni Patryk.
Wypadek w Krakowie. Sąsiedzi o Patryku: baliśmy się
Jak podaje Radio ZET, sąsiedzi wyznali, że Patryk lubił niebezpieczną jazdę i spodziewali się, że w końcu doprowadzi do wypadku. Sama Sylwia Peretti przed tragedią przyznała, że jej syn lubił szybką jazdę i być może powinien wyszaleć się na torze wyścigowym.
Patryk zawsze tak jeździł. Na Widoczku, pod BP na Wielickiej i Leroy Merlin. To była kwestia czasu, jak się rozbije. Teraz jest zdecydowanie ciszej. Myślę, że on był prowodyrem, zabrakło go i na razie jest spokój, ale świat nie znosi pustki. Będzie zaraz inny- relacjonuje jeden z sąsiadów Patryka. (Radio ZET)
Pogrzeb Patryka odbył się 21 lipca, a kilka dni później grób syna gwiazdy „Królowych życia” został zdewastowany. Co więcej, Kraków może nawet domagać się odszkodowania za zniszczenia, które spowodował sprawca makabrycznego wypadku, w którym zginęło kilka osób.
Wcześniej w samochodzie podróżował jeszcze jeden pasażer, lecz wysiadł w Modlniczce. Tragedii uniknął także pieszy, który przechodził wówczas w niedozwolonym miejscu.
Oczywiście wielka strata. Młodzi ludzie. Ale też trzeba Państwu wiedzieć, że jeden z tych chłopców mieszkał niedaleko nas. Kto z okolic to wie o kim mowa. My mieszkamy w Strumianach. Szaleństwa samochodowe, jakie wyczyniał, być może też z kolegami, były na porządku dziennym. Baliśmy się chodzić po chodniku np. podczas wieczornego spaceru z psem. Policja wielicka nie reagowała. Dobrze, że nikt z pieszych nie zginął, ścinanie zakrętów i jazda przeciwnym pasem raczej nie jest bezpieczna dla nikogo. Mam nadzieję, niech to będzie przestroga dla innych, bo takich nieodpowiedzialnych kierowców jest w okolicy więcej- wyznała osoba, która kojarzyła Patryka. (radiozet.pl)
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku
Oceń artykuł
Tu się dzieje
