Oceń
W 2020 roku policja przeszukała działkę przy ul. Konwalii po zgłoszeniu Janusza Szostaka. Przypominamy o tych doniesieniach, ponieważ policja wciąż nie skomentowała, co udało się tam odnaleźć. Analiza tamtych śladów mogła doprowadzić do najnowszego przełomu.
W lato 2020 roku dziennikarz, który zajmował się sprawą Iwony Wieczorek przez wiele lat, Janusz Szostak, prowadził poszukiwania Iwony na działce w Gdańsku. W jednym ze znajdujących się tam garaży znaleziono krew na ścianach. Ponadto zabetonowano kanał samochodowy w charakterystyczny, niecodzienny sposób.
16 lipca 'Fundacja Na Tropie' zakończyła pierwszy etap tegorocznych poszukiwań szczątków Iwony Wieczorek. W garażu w Gdańsku - Brzeźnie natrafiliśmy na zabetonowany kanał. Były tam też ślady krwi oraz duże ilości opakowań po środkach żrących. Co dalej dzieje się w tej sprawie? Co robi policja i osławione Archiwum X?
- napisał wówczas na Facebooku zmarły niedawno Janusz Szostak.
Iwona może być na działkach pod Gdańskiem
Janusz Szostak, jedyny dziennikarz, który przeczytał wszystkie akta w tej sprawie, stwierdził, że to właśnie działki pod Gdańskiem zostały zaniedbane przez policję. Ten teren został potraktowany po macoszemu, więc tam udał się wraz z ekipą z „Fundacji na Tropie”.
W jednym z garaży Szostak znalazł ślady krwi i zabetonowany kanał samochodowy. Uznał, że musi znajdować się tam jakieś ciało. Wysłał nawet pismo do krakowskiego „Archiwum X”.
Niewątpliwie kanał ten budzi wiele wątpliwości m.in. ze względu na fakt, że wylany na nim beton sięga na głębokość 1,2 metra. Nikt w ten sposób nie zalewa kanałów w garażach. Według mnie garaż przy ulicy Konwalii może być związany ze sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek. Wiele wskazuje na to, że znajduje się tam jakieś ciało, być może są to zwłoki Iwony Wieczorek
- napisał Janusz Szostak.
Policja przeszukała garaż
Dziennikarz poinformował później, że jego pismo wysłane do prokuratury wywołało reakcję. Policja zbadała ten garaż bardzo dokładnie, a nawet nawierciła beton i przeskanowała cały budynek georadarem. Nie podano jednak żadnych ustaleń do dziś.
Być może gdyby przeszukanie garaży nic nie przyniosło, od razu zostałoby to przekazane opinii publicznej. Jeśli natomiast udałoby się coś odkryć, zachowanie tego w tajemnicy przed mediami mogłoby być korzystne dla śledztwa. Choć to tylko nasze spekulacje, milczenie ze strony policji wskazuje trochę bardziej na tę drugą wersję.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na
.
Oceń artykuł