Oceń
Eksperymenty na ludziach i edycja genów stały się faktem? Chiński naukowiec He Jiankui powiedział niedawno, że za jego sprawą przyszły na świat dzieci zmodyfikowane genetycznie. Czy za takie modyfikacje DNA czeka go kara śmierci?
Modyfikacja genomu, by uzyskać odporność na HIV, została skrytykowana na całym świecie. Jiankui trafił do aresztu domowego w Shenzen. Jest pilnowany przez uzbrojonych strażników.
Społeczność akademicka potępiła go za przekraczanie granic etyki, ale to nie koniec jego kłopotów. Jak podaje telegraph.co.uk, fizyk może zostać skazany na karę śmierci.
Straciłby życie jednak nie za modyfikację genów bliźniąt. Poniósłby karę za korupcję i przekupstwo. Istnieją podejrzenia, zatrudniał do pomocy wysoko wykwalifikowanych naukowców.
Ruszyło śledztwo. Wiele osób straci pracę, bo Jiankui nie działał sam. Ale w jaki sposób skłonił innych do pracy? Może mieć postawione zarzuty korupcyjne, a za to w Chinach dostaje się karę śmierci. Kilka osób ostatnio pożegnało się za to z życiem – powiedział genetyk Robin Lovell-Badge z londyńskiego Francis Crick Institute. (gizmodo.com)
Zmiany w DNA i eksperymenty medyczne na dzieciach
W listopadzie 2017 roku Jiankui ogłosił, że użył techniki edycji genów CRISPR-cas9, polegającej na „cięciu” łańcucha DNA, by wyeliminować jego niektóre właściwości. W ten sposób urodziły się pierwsza na świecie dzieci zmodyfikowane genetycznie. Lulu i Nana miały zyskać odporność na HIV, ale mogą mieć poważne problemy zdrowotne.
Dr Kiranu Musunuru z University of Pennsylwiania ostrzega, że modyfikacja genomu jest niebezpieczna. Może spowodować masowe problemy zwrotne przyszłych pokoleń. Istnieje ryzyko mutacji i problemów genetycznych. Bliźniaczki od Jiankuiego mogą dostać raka.
Kontrowersyjny naukowiec nie przejmuje się krytyką i jest dumny z tego, co zrobił. Oświadczył także, że jest mowa o kolejnej "potencjalnej ciąży", więc wkrótce może urodzić się kolejne dziecko o zmodyfikowanym DNA.
ZOBACZ TEŻ: Odkrycie w ludzkim DNA. To "kosmiczna cząstka"
Oceń artykuł