Oceń
Brytyjskie media informują, że śledczy, którzy prowadzili akcję poszukiwawczą ws. Madeleine McCann, znaleźli „istotną poszlakę”.
Niespełna czteroletnia Maddie McCann zaginęła w 2007 roku podczas rodzinnych wczasów w rejonie Algarve w Portugalii, w miejscowości Praia da Luz. Dziewczynka zniknęła ze swojego pokoju, gdy jej rodzice poszli z grupą znajomych na kolację i zostawili Madeleine oraz jej dwójkę rodzeństwa samych w apartamencie wczasowym. Rodzice, zgodnie z ich zeznaniami, mieli odwiedzać swoje dzieci raz na jakiś czas, co około 20-30 minut. Podczas jednych z takich odwiedzin, odkryto, że Madeleine zaginęła, a okno do sypialni jest otwarte.
Sprawa Madeleine McCann od początku wywoływała duże emocje, m.in. z powodu tego, że portugalska policja uznała w pewnym momencie rodziców za głównych podejrzanych. Zdaniem głównego śledczego sypialnia dzieci wyglądała nie jak miejsce zbrodni, lecz jak miejsce upozorowanej zbrodni, a psy tropiące sprowadzone z Wielkiej Brytanii miały odkryć zapach krwi i zwłok w kilku miejscach apartamentu, a także w samochodzie pary. Te poszlaki nie były jednak wystarczające, aby oskarżyć ich o zbrodnię i ostatecznie oczyszczono ich z podejrzeń.
Poszukiwania ws. Madeleine McCann. Odkryto „istotną poszlakę”
Obecnie śledztwo skupia się na teorii dotyczącej siatki pedofilskiej działającej w regionie lub samotnego sprawcy. Głównym podejrzanym jest niejaki Christian Brueckner, niemiecki gwałciciel i pedofil, który przebywa obecnie w więzieniu za gwałt dokonany w rejonie Algarve na amerykańskiej turystce.
Z inicjatywy policji niemieckiej przeprowadzono ponowne przeszukanie zbiornika przy tamie na rzece Arade. To tam Brueckner miał mieć swój „mały raj”, w którym chętnie przebywał. Akcja policji trwała kilka dni i zaangażowano do niej nurków oraz psy tropiące – sprawdzono zarówno zbiornik, jak i okoliczne lasy.
Redakcje „Daily Mail” oraz „Correio da Manha” donoszą teraz o „istotnej poszlace”, którą udało się odkryć. Rzekomo policjanci wyznaczyli duży obszar leśny, który przeszukali krok po kroku i rozkopali łopatami. Pobrali stamtąd fragmenty ubrań i plastikowe przedmioty, a także ramiączko biustonosza. Próbki przesłano do badań w Niemczech, a ich wyniki powinny pojawić się w ciągu tygodnia.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
