18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Którędy szła?

Tego ws. Iwony nie wie nikt! Czy śledztwo opiera się na spekulacji?

15.03.2023  12:35
Którędy szła Iwona Wieczorek?
Którędy szła Iwona Wieczorek? Fot: Materiały prasowe

W sprawie Iwony Wieczorek nie wiemy tego, którędy 19-latka wracała do domu. Wszystko przez opieszałość policji.

Czy Iwona Wieczorek przechodziła przez park im. Ronalda Reagana? Gdy 19-letnia gdańszczanka zaginęła 17 lipca 2010 roku nad ranem, kamery po raz ostatni zarejestrowały ją przy jednym z wejść na plażę już w Gdańsku. Później ślad się urywa. Do dziś nie wiadomo, którędy poszła Iwona. Mogła iść albo skrótem przez park im. Ronalda Reagana, albo ruszyć dalej przed siebie i skręcić w stronę swojego osiedla dopiero przy molu w Brzeźnie.

Wiele osób w ciemno zakłada, że Iwona musiała przejść przez park. O tym przekonaniu świadczy choćby akcja policji, która wielokrotnie przeszukała park Reagana. Wiele teorii w sprawie Iwony dotyczy terenów zielonych – choćby te wiążące z zaginięciem śmieciarzy lub Patryka G., jej byłego partnera i kuzyna. W rzeczywistości nigdy nie dowiedzieliśmy się jednoznacznie, którędy poszła Iwona Wieczorek. Jednym z powodów jest opieszałość policji, która nie zabezpieczyła nagrań z monitoringu, a te zniknęły bezpowrotnie.

Czy Iwona przeszła przez park?

W książce Janusza Szostaka „Co się stało z Iwoną Wieczorek?” pojawiają się zeznania znajomych Iwony, którzy próbują odgadnąć, którędy mogła przejść Iwona Wieczorek. Są zgodni, że przejście przez park im. Ronalda Reagana jest najbardziej prawdopodobną drogą.

Jeżeli chodzi o drogę, którą mogła wracać, to myślę, że odbiła od ulicy przez Park Reagana. Często tam chodziłyśmy. Nie widzę powodu, żeby miała iść aż do mola w Brzeźnie. Przez park jest prosta droga – jakieś 200 metrów i wychodzi praktycznie na swój dom

- mówiła śledczym Katarzyna P., bliska znajoma Iwony Wieczorek.

Patryk G. sądzi natomiast, że „Według mnie, jakby chciała pójść pieszo, to albo zejście numer 55 albo 58”. Istotne są w tym kontekście zeznania Patryka, który lata później przyznał się, że kłamał w kwestii tego, gdzie był tej nocy. Przede wszystkim wypierał się wizyty w klubie Banana Beach, który znajdował się na trasie zaginionej.

Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.

logo Tu się dzieje