18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Przeszukanie „Zatoki Sztuki”

„Idealne miejsce, żeby popełnić przestępstwo”. Czy tam zmarła Iwona?

09.01.2023  12:47
Czy to tam zginęła Iwona Wieczorek?
Czy to tam zginęła Iwona Wieczorek? Fot: Materiały prasowe

Emerytowany dziś policjant, który przed laty prowadził sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek, Marek Dyjasz, przedstawił w rozmowie z Wirtualną Polską swoją opinię na temat przeszukania „Zatoki Sztuki” i sprawy Wieczorek.

Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.

W lipcu 2023 roku minie już 13 lat od zaginięcia 19-letniej Iwony Wieczorek. Ostatni raz kamery uchwyciły ją krótko po godzinie 4 w nocy przy wejściu nr 63 na plażę w Gdańsku. W związku z przejęciem śledztwa przez krakowskie Archiwum X i najnowszymi przełomami sprawa rozgorzała na nowo i znowu zajmuje pierwsze miejsca na portalach informacyjnych.

Teraz ponownie sprawę skomentował Marek Dyjasz, który przed laty zajmował się zaginięciem Iwony Wieczorek. W rozmowie z Wirtualną Polską przedstawił swoją opinię na temat przeszukania „Zatoki Sztuki” w kontekście zaginięcia dziewczyny.

Marek Dyjasz komentuje

Inspektor policji w stanie spoczynku i wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu Marek Dyjasz twierdzi, że nie należy spodziewać się konkretnego przełomu w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek.

Nie spodziewam się przełomu. Gdyby coś znaleźli, i byłoby to istotne dla śledztwa, to przypuszczam, że już byłyby zatrzymania. Nie mam pojęcia, czego prokuratura tam szuka. To miejsce było nieużytkiem z podupadłym domem w momencie zaginięcia Wieczorek. Tam każdy mógł wejść i spotkać się w celach chociażby kryminalnych. To było idealne miejsce, żeby popełnić przestępstwo. Ale czy pozbawić życia Iwonę Wieczorek i ją tam zakopać? Wątpię. Przecież tam wykonano generalny remont, pracownicy na pewno by wtedy coś odkryli

- mówi Marek Dyjasz w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski.

Dlatego Dyjasz uważa, że przeszukanie „Zatoki Sztuki” i zatrzymania Pawła P. to dwa niepowiązane ze sobą wydarzenia – jedynie zbiegły się w czasie. Może być tak, że w związku z prowadzeniem sprawy Iwony Wieczorek, odkryto informacje powiązane z działaniem półświatka przestępczego w „Zatoce Sztuki”. Nie oznacza to jednak, że na terenie klubu ukryto zwłoki zaginionej.

Co do Pawła P., to zdecydowanie nie wiązałbym go z „Zatoką Sztuki”. Przypuszczam, że policja otrzymała nowe informacje na jego temat od np. sygnalisty. Ostatecznie przecież okazało się, że on nie jest krystaliczny i można mu postawić zarzuty. Jego wątek musi być dokładnie sprawdzony. Tak samo jak sprawdzony został wątek jej byłego chłopaka. Z tego co pamiętam, to on miał alibi, a na przesłuchaniach nie wyglądał, jakby miał coś ukrywać

- mówi Dyjasz o Pawle P. Przypomnijmy, że były partner Iwony Patryk G. był podczas przesłuchania bardzo nerwowy.

Motyw zbrodni?

Marek Dyjasz uważa także, że policji pomoże ustalenie w końcu, jaki był motyw zbrodni – jaki był powód zabójstwa lub uprowadzenia Iwony Wieczorek. Bez tego sprawa nie ruszy z miejsca.

Prokuratura musi rozważyć każdy ruch. Nie wiemy, dlaczego ją to spotkało, dlaczego ją to dotknęło. Ja czuję, że to jest normalna sprawa, nie podszyta grubszym kalibrem. (…) Ona była osobą wiktywną, bo przebywała w środowisku, czy miejscach, gdzie mogło dochodzić do przestępstw różnego rodzaju – np. kradzieży czy innych. Mogła się narazić, że ktoś popełni na jej osobie przestępstwo. Pojawiają się głosy, że ona może o czymś wiedział, że komuś się naraziła. Ale tutaj nie widzimy wiodącego motywu. I to jest właśnie problem tego śledztwa.

- mówi Dyjasz.

Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.

logo Tu się dzieje