18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

"Policja wiedziała"

Wieczorek porwana? Rutkowski ujawnia, że...

Wojciech Kozicki
22.12.2022  11:38
Wieczorek porwana? Rutkowski o sprawie - Policja wiedziała
Wieczorek porwana? Rutkowski o sprawie - Policja wiedziała Fot: Policja, Pawel Wodzynski/East News

Iwona Wieczorek i kolejne informacje o zaginięciu. W sprawie głos zabrał były detektyw Krzysztof Rutkowski. Skomentował działania prokuratury i zarzuty, które usłyszał Paweł P.  Kto według niego jest podejrzany?

Sprawa Iwony Wieczorek i nowe informacje oraz hipotezy. Paweł P.  usłyszał zarzuty dotyczące usuwania dowodów i utrudniania śledztwa. Miał nawet wejść do domu zaginionej i usuwać pliki z jej komputera. Prokuratura jednak stawia mu zarzuty dopiero po 12 latach od zaginięcia Iwony Wieczorek. Były detektyw Krzysztof Rutkowski w rozmowie z „Faktem” ocenił, że działania prokuratury są „dęte i pompowane”.

Detektyw Rutkowski o sprawie Iwony Wieczorek

Krzysztof Rutkowski przypomina, że on nigdy nie wykluczał Pawła P. z grona osób podejrzanych. Uważa, że zarzuty powinien usłyszeć dużo wcześniej. Co więcej, polski Chuck Norris podejrzewa, że Iwona Wieczorek mogła zostać porwana!

Ja przyjąłem dwie wersje i Paweł doskonale o tym wiedział. Po pierwsze, nieszczęśliwy wypadek przy udziale osoby, która mogła być wtedy z Iwoną na imprezie. Czyli m.in. był tam Paweł. Po drugie, porwanie, zgarnięcie jej z ulicy, z Czarnego Dworu, wywiezienie, gwałt, zabójstwo i zakopanie, czyli pozbycie się ciała. Tylko i wyłącznie są to dwie wersje, tu nie ma przypadku.  Ale Paweł pomagał w poszukiwaniach, on pierwszy zadzwonił do mnie po pomoc, ja nie mogę powiedzieć, że on coś zrobił Iwonie, nie osądzajmy go, my nie możemy, łatwo komuś zrobić krzywdę – powiedział Krzysztof Rutkowski. (Fakt)

Zdaniem Krzysztofa Rutkowskiego, wkrótce dowiemy się co naprawdę stało się z Iwoną Wieczorek. Jednak na razie musimy obserwować „kapiszony Prokuratury”, która „robi show”. Wyjaśnił, że skoro Pawła P. wypuszczono po zatrzymaniu, to znaczy, że nie ma dowodów na powiązanie go z ewentualnym zabójstwem Iwony Wieczorek.

Czy Paweł P. naprawdę włamał się do mieszkania Iwony Wieczorek, by usunąć pliki z komputera? Zdaniem Rutkowskiego, nie musiał dokonywać włamania, bo „był osobą, która często bywała w mieszkaniu matki Iwony”, a ona była mu bardzo wdzięczna za pomoc w poszukiwaniach córki. Ujawnił również, że Paweł P. telefonował do niego z prośbą o pomoc w poszukiwaniach.

Uważam, że obecne działanie prokuratury jest szukaniem sukcesu na siłę. Ta sprawa jest medialna, to zatrzymanie Pawła, według mojej oceny, nie przyniosło zamierzonego celu prokuraturze. Miał być sukces, a to wszystko okazało się kapiszonem. Zatrzymuje się gościa, wyciąga jakiś temat, o którym policja doskonale wiedziała, robią z tego show. Jeżeli rzeczywiście podejrzewaliby Pawła o zabójstwo Iwony, to by go nie wypuścili. Prokuratura po prostu nie ma dowodów. To robienie czegoś na siłę i na pokaz. Może ta sprawa miała za zadanie odciągnąć uwagę od innych zdarzeń, które mają miejsce w tej chwili. Dla mnie to jest absurdalna historia, że go wieźli, zatrzymywali, robili przedstawienie. Okazuje się, że z tego nic nie ma. Nawet kaucja, którą jemu nakazano zapłacić, nie jest wysoka. Co to jest 50 tys. zł przy takiej sprawie, gdzie koszt moim zdaniem jest dużo większy. Koszt tych działań prokuratury, do chwili obecnej, przez tyle lat ja bym szacował na 10 mln zł. Więc co to jest kaucja 50 tys. zł. To tyle, co nic – powiedział Rutkowski. (Fakt)

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na 

.

Czytaj także