Oceń
Przełom w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek? Były współwłaściciel Zatoki Sztuki Marcin T. przerwał milczenie i udzielił wywiadu. Mówił m.in o Iwonie Wieczorek i „Krystku” oskarżonym o przestępstwa seksualne. W sprawę zamieszani są dziennikarze i politycy z Sopotu?
Iwona Wieczorek nadal nie została odnaleziona, chociaż policja i Archiwum X przeszukują w Sopocie plaże oraz Zatokę Sztuki. Akcja prowadzona na zlecenie Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Krakowie nadal nie przyniosła rezultatów. Pojawiły się plotki i podejrzenia, że zamordowana Iwona Wieczorek została zabetonowana w fundamentach Zatoki Sztuki podczas remontu. Są też pogłoski, że przestępcy z Zatoki Sztuki i sopockiego półświatka wraz z policjantami mogli być zamieszani w zaginięcie Iwony Wieczorek. Głos w sprawie zabrał wreszcie były współwłaściciel Zatoki Sztuki Marcin T.
Sprawa Iwony Wieczorek - Krystek, Zatoka Sztuki i politycy
Marcin T. udzielił wywiadu „Dziennikowi Śledczemu”. Zwrócił uwagę, że remont Zatoki Sztuki ruszył we wrześniu 2010 roku, a obiekt otworzono na przełomie 2011-2012 roku. Twierdzi, że gdy doszło do zaginięcia Iwony Wieczorek, Zatoka Sztuki tak naprawdę jeszcze nie istniała.
Ciężko jest mi sobie wyobrazić, że ktoś w środku letniego sezonu urlopowego, nad ranem przynosi zwłoki młodej kobiety na plażę i zaczyna ją tam zakopywać. Zresztą plaża nigdy nie była własnością Zatoki Sztuki. Ja osobiście nie znałem tej młodej kobiety. Nie wiem, co się mogło z nią stać – powiedział Marcin T. (Dziennik Śledczy)
Marcin T. uważa, że ktoś bardzo chciał zniszczyć Zatokę Sztuki i powiązanych z nią ludzi. Ujawnił, że chciano mu wręczyć pieniądze za rezygnację z Zatoki Sztuki, ale nie zgodził się, więc „zrobiono z niego pedofila”. Kto mógł to zrobić? Mówi, że to „stare metody służb i wysoko postawionych polityków”. Wskazał też na dziennikarzy działających na „zlecenie konkretnych osób”. Zdradził, że Sopot i jego prezydent bardzo chcieli odebrać budynek Zatoki Sztuki, który okazał się bardzo dochodowy. Nie chce ujawnić kto konkretnie oferował mu pieniądze, ale sugeruje, że znany sopocki polityk może mieć wkrótce kłopoty...
Czy rzeczywiście w Zatoce Sztuki był tajemniczy ukryty pokój?
Na filmie słychać głos Pana Patryka K., który był bliskim współpracownikiem Urzędu Miasta w Sopocie. Pokazuje miejsce na ścianie w którym faktycznie były zamurowane drzwi, ale nie pokazuje, że z drugiej strony było normalne wejście i mieścił się tam przez jakiś czas dział marketingu. Resztę internautom podpowiedziała wyobraźnia i autor filmu. Tym sposobem powstała historia o ukrytych pomieszczeniach w Zatoce Sztuki - wyjaśnił Marcin T. (Dziennik Śledczy)
Pojawił się też wątek Krystiana W., znanego jako Krystek i Łowca Nastolatek.
Akurat tego, że przestępstwa, których możliwe, że dopuszczał się Krystian W., ujrzały światło dzienne, nie żałuję. Wierzę, że sąd ustali wszystkie te kwestie i ustali stan faktyczny. Nie był moim współpracownikiem, jak to przedstawiają niektóre media, a tym bardziej „prawą ręką”. Miałem już wtedy ugruntowaną pozycję w biznesie, więc człowiek, który podlewał kwiatki w naszych lokalach, kosił u mnie trawnik, czasami dowoził lód lub po prostu odwoził zmęczonych gości, nie mógł być moją prawą ręką. Był po prostu zwykłym pracownikiem obsługi – powiedział. Marcin T. (Dziennik Śledczy)
Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł