18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

"Krystek" im płacił?

Policjanci zamieszani w zaginięcie Iwony Wieczorek?

29.12.2022  21:52
Zaginięcie Iwony Wieczorek - policjanci zamieszani? Krystek im płacił?

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek – dostajemy nowe informacje, dowody i hipotezy. Czy w zaginięcie Iwony w Sopocie zamieszani się policjanci? Onet przypomina artykuł Mikołaja Podolskiego, który zwraca uwagę na nieudolne działanie policji... a może coś ukrywają?

Iwona Wieczorek po 12 latach zostanie odnaleziona? Policja przeszukuje Zatokę Sztuki w Sopocie i rozkopuje plażę. Do akcji włączono psy tropiące. Tymczasem Onet przypomina artykuł Mikołaja Podolskiego, który zwrócił uwagę na działania policji. Napisał, że 12 minut po przejściu Iwony tą samą trasą i w tym samym kierunku jechał oznakowany patrol policji. Dziennikarz przyznał, że w aktach nie znalazł jednak zeznań policjantów z radiowozu. Znalazły się w nich jednak zeznania np. osób sprzątających śmieci.

Policjanci zamieszani w zaginięcie Iwony Wieczorek?

Obecnie kolejne osoby, w tym eksperci, zwracają uwagę na nieudolne działania policji, która mogła stracić kluczowe dowody. A może policja coś ukrywa?

Podolski zwrócił uwagę na agencję, która ochraniała sieć dyskotek w Sopocie, w których bywała Iwona Wieczorek. Miał ją założyć były policjant, który zatrudniał byłych policjantów jako ochroniarzy w dyskotekach, także „tych nadal pracujących w policji”. Informator dziennikarza ujawnił mu, że ”co najmniej kilku ochroniarzy z tej firmy zarabiało razem z "Krystkiem" (Łowca Nastolatek) i pewnymi policjantami na prostytucji”.

Postawa policji w tej sprawie do dziś budzi wiele wątpliwości. Na początku zajmowali się nią mundurowi z Sopotu, którym szło to wyjątkowo niezdarnie. Gdy po latach ich pracę wzięła pod lupę Najwyższa Izba Kontroli, wytknęła im m.in. nieopublikowanie informacji o zaginięciu w mediach i niezabezpieczenie obrazu z monitoringu. W dodatku billingi telefoniczne, według mamy Iwony, sprawdzono dopiero po wielu miesiącach od zaginięcia. I to po jej naciskach. Natomiast z jednej z wypowiedzi byłego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego wynika, że w pierwszej fazie poszukiwań policja w Sopocie nawet... nie chciała przyjąć przekazywanych przez niego nowych informacji o tym zaginięciu – pisał Podolski.

Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.

Czytaj także