W głowie się nie mieści

Zamordował piątkę swoich dzieci. Żona prosi o łaskawy wyrok

14.06.2019  08:51
Zamordował piątkę swoich dzieci. Żona prosi o łaskawy wyrok
Zamordował piątkę swoich dzieci. Żona prosi o łaskawy wyrok Fot: Needpix

Ta sprawa wstrząsnęła Stanami Zjednoczonymi. Mężczyzna brutalnie zamordował piątkę swoich dzieci. Jego była żona prosi sąd o... łagodny wyrok.

To się nie mieści w głowie. Na ogół zrozpaczone matki domagają się najostrzejszej możliwej kary dla osób, które skrzywdzą ich dzieci. Tym razem jest inaczej - chociaż maluchy zamordował ich własny ojciec, jego była żona prosi sąd o łagodny wyrok.

To była straszna zbrodnia. Timothy i Amber Kyzer przez kilka lat byli małżeństwem i z ich związku zrodziła się piątka dzieci. Para rozwiodła się i potomkowie zostali z ojcem, ponieważ matce nie najlepiej powodziło się finansowo.

Brutalny mord dzieci

Nie miałam nic do zaoferowania moim dzieciom, nie mogłam im nic zapewnić, dlatego mieszkały z byłym mężem. Jako matka podjęłam najlepszą decyzję. Zaufałam wtedy mężowi. Obiecał zaopiekować się naszymi dziećmi - mówiła o swojej sytuacji Amber.

Nie przewidziała, że tą decyzją zgotuje dzieciom piekło. Timothy któregoś dnia wpadł w szał. Prawdopodobnie rozwścieczył go najstarszy, 8-letni syn. Zaczął bić go tak mocno, że ostatecznie pozbawił dziecko życia. To nie ostudziło morderczego szału, przeciwnie. 

Po zamordowaniu najstarszego synka, udusił resztę dzieci. Część z nich zabił ręcznie, a część za pomocą skórzanego paska. Został złapany i grozi mu kara śmierci. Tu jednak pojawia się sprawa co najmniej zaskakująca. Matka zamordowanych prosi sąd o łaskawszy wyrok dla sprawcy.

Słuchałam o tym, przez co przeszły moje dzieci, co wycierpiały. Jako matka miałabym ochotę rozszarpać mu twarz. Tego chcę jako mama. Nie okazał moim dzieciom ani odrobiny współczucia, ale też te same dzieci go kochały i dlatego zabieram głos w ich imieniu, nie swoim, i to właśnie mówię - stwierdziła.

Amber nie chce kary śmierci dla oprawcy. Jak utrzymuje, wolałaby, żeby rodzice Timothy'ego nie przeżywali tego samo, co przeżywa teraz ona. 

Mieści Wam się to w głowie? 

Czytaj także