18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Dało się temu zapobiec?

Zbrodnia w Czernikach. Sąsiedzi przerywają milczenie: „Wszyscy wiedzieli”

18.09.2023  13:30
Nowe informacje ws. zbrodni w Czernikach. Sąsiedzi przerywają milczenie
Nowe informacje ws. zbrodni w Czernikach. Sąsiedzi przerywają milczenie Fot: https://www.planeta.pl/tag/kategoria/gwalt

Na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące zbrodni w Czernikach. Reporter Polsat News dotarł do sąsiadów Piotra G. i jego córki, którzy zabijali swoje dzieci z kazirodczego związku. Wedle jednej z osób „cała wieś wiedziała”, co dzieje się w ich domu.

Zbrodnia w Czernikach. Co stało się w domu na Kaszubach? Znaleziono zwłoki trójki dzieci w piwnicy. Zatrzymano 54-letniego Piotra G. i jego 20-letnią córkę, którzy prawdopodobnie są rodzicami zabitych noworodków. Szczątki trzech noworodków owinięte były w foliowe worki i zakopane. Policja musiała wykorzystać skanery 3D oraz psy tropiące.

Dziewczynka w chwili śmierci miała mieć około trzech tygodni. Płci i wieku innych dzieci wciąż nie podano. 20-letnia Paulina i jej 54-letni ojciec Piotr G. zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące i grozi im dożywocie w więzieniu. Matką jednego z dzieci miała być siostra Pauliny, która była przez ojca gwałcona.

Zbrodnia w Czernikach. Sąsiad Piotra G.: „Cała wieś wiedziała”

Reporter Polsat News dotarł do sąsiadów Piotra G. Wedle wielu z nich zabójca nie wydawał się niebezpiecznym człowiekiem. Piotr G. miał mieszkać w tej wsi już około 25 lat i nie rzekomo nie zwracał na siebie szczególnej uwagi. Natomiast jeden z sąsiadów twierdzi coś kompletnie przeciwnego.

Osoba, która chce pozostać anonimowa, powiedziała w rozmowie z Polsat News, że Piotr G. „krzyczał okropnie, bluźnił na te dzieci”.

To, co ludzie teraz opowiadają, że on np. chodził z dziećmi na spacer... Może i chodził, ale cała wieś wiedziała, że coś takiego się dzieje. To jest malutka wioska, więc wszyscy wiedzieli o takich rzeczach - powiedział sąsiad dla Polsat News.

Policja wciąż pracuje na miejscu, lecz nie ujawnia zbyt wiele informacji. Wedle doniesień „Faktu” sprawę ujawniły pracownice cukierni, w której zatrudniona była 20-letnia Paulina. Ich uwagę zwróciła ciąża kobiety, jej niezdrowa relacja z ojcem i podejrzane SMS-y. Obecnie policja prawdopodobnie szuka kolejnych ciał dzieci, które znajdować się mogą na posesji.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.

logo Tu się dzieje