Oceń
Makabrycznego odkrycia dokonała policja w Miejskiej Górce (woj. wielkopolskie). Śmierć chłopca to wynik działania osób trzecich - prawdopodobnie jego matki.
Ogrom tej tragedii chyba nikomu nie zmieściłby się w głowie. W szafie w jednym z mieszkań w miejscowości Miejska Górka odkryto zwłoki noworodka. Chłopiec miał obrażenia głowy i jego śmierć jest z pewnością wynikiem działań osób trzecich.
Do tragedii doszło 2 lipca. Pewna 30-latka została przywieziona do szpitala w Rawiczu. Badania wykazały, że kobieta dopiero co urodziła dziecko - maleństwa jednak nigdzie nie było. To skłoniło lekarza, który przyjął pacjentkę do powiadomienia policji.
Policja dokonała makabrycznego odkrycia w szafie
Kiedy policjanci pojawili się w mieszkaniu kobiety - ich oczom ukazał się widok bardzo drastyczny. Całe mieszkanie było we krwi, a podczas przeszukiwań i dokładnych oględzin - odnaleziono w szafie zwłoki małego chłopca.
Sekcja zwłok wykazała, że noworodek żył przez co najmniej kilkanaście minut. Jako przyczynę śmierci chłopca wskazano obrażenia głowy - poinformował w rozmowie z portalem Fakt24 prok. Michał Smętkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Wiadomo już, że 30-latka mieszkała razem ze swoim partnerem i jego rodzicami, a ciążę ukrywała. Malec przyszedł na świat, gdy nikogo poza jego matką nie było w domu. To zaniepokojony widokiem krwi partner, kiedy tylko dotarł do domu, zdecydował o przewiezieniu kobiety do szpitala.
Matka martwego chłopca wciąż przebywa w placówce. Jej przesłuchanie dopiero ma się odbyć.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
