Oceń
Gwałtowne burze, które przeszły w sobotę nad Polską przyniosły chwilowy spadek temperatury, lecz na dłuższe wytchnienie nie ma co liczyć. Synoptycy ostrzegają, że już od poniedziałku napłynie kolejna fala upałów, a wysokie temperatury utrzymają się nawet do połowy sierpnia.
Pogoda w niedzielę przyniesie delikatne ochłodzenie. Będzie słonecznie, w miarę ciepło, ale co najważniejsze bez upałów. W większości kraju niebo będzie bezchmurne, a delikatny deszcz i burze mogą pojawić się tylko na północy i wschodzie kraju.
Na wschodzie i północnym wschodzie Polski możliwe będą zanikające, przelotne opady deszczu i słabe burze. Tam też może jeszcze wiać porywisty wiatr. Na pozostałym obszarze pogodnie i bez opadów - przekazał Michał Folwarski z IMGW.
Temperatura maksymalna na północy wyniesie od 21 do 23 st. Celsjusza. Najcieplej będzie na południu, gdzie termometry wskażą do 28 stopni Celsjusza.
Upały zostają w Polsce
Według prognoz IMGW już w poniedziałek czeka nas powrót upałów. Na zachodzie termometry wskażą do 34 stopni Celsjusza. Niewiele lepiej będzie w centrum i na południu, gdzie możemy spodziewać się około 30 st. Celsjusza.
Niestety, synoptycy przewidują, że gorąca, wręcz upalna pogoda będzie nam towarzyszyła z krótkimi przerwami co najmniej do połowy sierpnia. Będzie też sucho, choć momentami można będzie spodziewać się burz lub przelotnych opadów deszczu.
Oceń artykuł