Oceń
Pogoda w Polsce jest jak mordercza bestia szykująca się do ataku na ofiarę. Zima trzydziestolecia wciąż może nadejść, a pogoda w styczniu w każdej chwili może zamienić się w zimową jatkę. Jak na razie zrobiło się jednak mokro i ślisko. Sytuacja pogodowa jest dramatyczna!
Zima, styczeń, a w Polsce pada deszcz. Żartów jednak nie ma, bo Podkarpacie walczy z żywiołem, a media biją na alarm, że „katastrofalne warunki pogodowe” panują niemal na terenie całego województwa. „Super Express” donosi, że dochodzi do kolejnych wypadków samochodowych, ponieważ jezdnie pokryte są grubą warstwą lodu. W jednej ze szkół zdecydowano się nawet odwołać zajęcia, a internauci piszą, że miejscami „jest tak ślisko, że iść się nie da”.
Warunki na drogach - utrudnienia i niebezpieczeństwo
Najgorzej jest w Bieszczadach. Ulice i chodniki są tak zamarznięte, że nie dają rady nawet pojazdy z piaskiem i solą. Gołoledź powoduje paraliż, wiele dróg jest nieprzejezdnych, a GOPR ostrzega, że warunki w górach są bardzo trudne i trzeba mieć się na baczności.
IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne drugiego i pierwszego stopnia dla województwa małopolskiego i karpackiego. Informuje na swojej stronie internetowej, że mroźne opady mogą być bardzo niebezpieczne. Alerty obowiązują jak na razie do 10 stycznia.
Przewiduje się warunki sprzyjające wystąpieniu niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, które mogą powodować straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia. Prowadzenie działalności w warunkach narażenia na działanie tych czynników jest utrudnione i niebezpieczne. Spodziewaj się utrudnień wynikających z prowadzenia działań w obszarze występowania zagrożenia, w tym opóźnień spowodowanych utrudnieniami w ruchu drogowym, zakłóceń w przebiegu imprez plenerowych lub możliwość ich odwołania. Zalecana ostrożność, potrzeba śledzenia komunikatów i rozwoju sytuacji pogodowe - brzmi treść alertu pogodowego pierwszego stopnia od IMGW.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
