Oceń
W nocy i rano Polskę nawiedziły niespodziewanie groźne i przerażające wichury. Wszyscy, którzy nie muszą wychodzić, powinni zdecydowanie zostać w domu. Wietrzny dramat dopiero się bowiem rozpoczyna.
Pogoda nieźle dała nam w kość. Dziś w nocy i o poranku dochodziło do dramatycznych scen, często zakończonych tragedią. Niestety, przerażające wichury dopiero się rozkręcają i nie ma nadziei na łagodny przebieg najbliższych dni.
Alerty RBC docierają do wszystkich Polaków. Należy podchodzić do nich z pełną powagą, bowiem w takich warunkach pogodowych pozostanie w domu może nam zwyczajnie uratować życie. Nie zapominajmy o tym!
Wichury grozy szaleją w całej Polsce
Z pogodą nie ma żartów. Aktualnie burze, opady deszczu i krupy śnieżnej przechodzą na północy, w centrum i południu kraju. Bardzo silnie wieje - na południu woj. śląskiego i w woj. małopolskim występują porywy wiatru do około 80 km/h, a lokalnie do około 100 km/h, a w woj. lubuskim od 90 km/h do 120 km/h. Do soboty nic się w tym względzie nie zmieni.
Przerażający niż Dudley, który przyniósł nam taką pogodę, przesuwa się na wschód kraju. Nadal będzie odczuwalny zachodni, silny i porywisty wiatr. Wszystkich obowiązuje w takim wypadku wzmożona ostrożność.
W Polsce południowo-wschodniej spodziewamy się intensywnych opadów deszczu, a w górach śniegu. W Tatrach może spaść do 10 centymetrów śniegu
- mówi synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Kamil Walczak.
Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, chociaż mogło się wydawać, że zaczyna odwiedzać nas wiosna.
Oceń artykuł

