Oceń
Do Polski nadciąga eksplozja ciepła - twierdzą synoptycy. Na termometrach w najbliższych dniach zobaczymy kilkanaście stopni Celsjusza.
To dopiero połowa lutego, a zimy dawno nie widać. Fakt ten dziwi, tym bardziej że w zeszłym roku najzimniejsza pora roku dłużyła się w nieskończoność, a Polacy umierali z tęsknoty za ciepłem. Tym razem praktycznie nie uświadczyliśmy długotrwałych mrozów i śniegu, a teraz synoptycy zapowiadają eksplozję ciepła.
Żegnamy zatem zimę i wkraczamy już - mocno przedwcześnie - w wiosnę?
Wiosna w lutym
Powinno być jeszcze zimno, tymczasem czeka nas wielkie zaskoczenie. Stęsknieni słońca i ciepła na krótkie rękawki muszą oczywiście jeszcze trochę poczekać, ale już mogą przygotować się na dużo cieplejszą niż dotychczas aurę.
Jak zapowiadają synoptycy, w najbliższych dniach termometry w Polsce pokażą od 10 do nawet 15 stopni Celsjusza. Najcieplej będzie na południu i zachodzie Polski, a kulminacja tej eksplozji wysokich temperatur nastąpi w czwartek.
Prognoza na wiosnę
Niestety synoptycy mają też wieści dość przykre - wysokim temperaturom towarzyszyć będą częste opady i silny wiatr. Tymczasem już pojawiają się pierwsze prognozy długoterminowe na wiosnę. I o ile w marcu ma być jak zwykle - temeratury utrzymają się w granicach średniej z ostatnich 30 lat - o tyle w kwietniu czeka nas ponoć niespodzianka. Miesiąc ten będzie prawdopodobnie dużo cieplejszy, niż ten w poprzednim roku.
Oceń artykuł

