Oceń
Prognoza pogody wydaje się dość optymistyczna, koniec zimy, ocieplenie, początek wiosny… ale nie cieszmy się zbyt wcześnie. Przekorny los, jak w piosence Zenka Martyniuka, raz daje, raz odbiera. Żeby nie było za zbyt radośnie i kolorowo, nad Polskę nadciąga żółty pył z Sahary. Kalima może poważnie zepsuć powietrze i spowodować utrudnienie na drogach w Polsce.
Kalima to naturalne zjawisko występujące każdego roku na Wyspach Kanaryjskich. Burze piaskowe szalejące nad Saharą unoszą drobny żółty i pomarańczowy pył. Wraz z wiatrem przemieszcza się na ogromne odległości, podnosząc temperaturę i pokrywając wszystko na swojej drodze. Chmura pyłu widoczna jest na zdjęciach satelitarnych NASA. Wiatr znad Sahary może nieść ze sobą nawet kilkadziesiąt ton pustynnego piasku.
Żółty pył znad Sahary w Polsce. Skąd się wziął? Czym jest kalima?
Jak wyjaśnia Gazeta.pl, gorące i suche powietrze znad Sahary przemieszcza się na zachód, gdzie nad Oceanem Atlantyckim jest wypychane ponad gęstsze powietrze morskie. W ciepłej warstwie następuje inwersja temperatury.
Zjawisko już uprzykrzyło życie mieszkańcom Wyspy Kanaryjskich, Hiszpanii i Portugalii. W poniedziałek pył znad Sahary uderzy we Francję i Niemcy, a do Polski dotrze już we wtorek i obejmie jej całe terytorium, szczególnie rejony północne. Czy saharyjski pył może być szkodliwy?
Kalima w Polsce
Przede wszystkim, kalima zapewni intrygujące wrażenia wizualne. Spodziewane są intensywne kolory podczas wschodu i zachodu słońca. Niestety, pogorszy się znacząco jakość powietrza w Polsce, co potwierdzają pomiary zebrane przez Europejską Agencję Środowiska. Szczególnie ostrożne powinny być osoby mające problemy z układem oddechowym oraz alergicy. Żółty pył będzie osiadał na szybach, oknach, domach, samochodach, co dla wielu osób może być dość uciążliwe. Kierowcy, miejcie się na baczności, bo kalima i żółty pył w powietrzu mogą ograniczać widoczność na drodze.
Wciąż nie jest jeszcze pewne, w jakim stopniu pył będzie widoczny gołym okiem. Kalima może powodować, że czerwony kolor nieba stanie się bardziej intensywny, widoczność będzie ograniczona, a na samochodach i szybach pojawią się plamy pyłu - zapowiedział Mark Parrington z Copernicus Atmosphere Monitoring Service.
Oceń artykuł

