Oceń
Kolejna tragiczna wiadomość dla fanów Anne Heche. Po tym, jak aktorka spowodowała tragiczny wypadek, rodzina informuje, że nie ma już nadziei na to, by wybudziła się ze śpiączki.
Anne Heche nie przeżyje - informuje rodzina znanej aktorki. Kobieta kilka dni temu spowodowała poważny wypadek, jej stan od początku lekarze określają jako ekstremalnie krytyczny. Teraz w sprawie pojawiają się nowe informacje. Nie ma już nadziei, że artystka wybudzi się ze śpiączki.
Jak informują bliscy aktorki, u Anne Heche doszło do niedotlenienia mózgu. Kobieta nie ma żadnych szans na przeżycie. Pozostaje podłączona do aparatury, która podtrzymuje funkcje życiowe tylko po to, by sprawdzić, czy część organów nadaje się do transplantacji. - To od dawna był jej wybór, aby oddać swoje organy - poinformował rzecznik artystki.
Anne Heche - tragiczny wypadek
W pierwszych dniach sierpnia Anne Heche spowodowała tragiczny wypadek, którego była jedyną ofiarą. Z ogromną prędkością uderzyła samochodem w garaż, a następnie w dom. Budynek i auto zajęły się ogniem. Kobieta doznała rozległych oparzeń i poważnego urazu płuc.
Już wiadomo, że w czasie wypadku Anne Heche pozostawała pod wpływem substancji psychoaktywnych. Wstępne badania wykryły obecność narkotyków w organizmie. Nie wiadomo na razie, jakich. To wyjaśni kolejny test.
Ponadto tuż przed wypadkiem Anne Heche została sfotografowana z butelką wódki, siedziała wtedy w samochodzie. Wcześniej w mediach społecznościowych pojawił się najnowszy odcinek jej podcastu "Better Together", w którym opowiadała o alkoholu, w tym o... piciu wódki z kieliszków do wina.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
