Oceń
Anja Rubik znowu nago. Kolejne zdjęcie na Instagramie miało wywołać burzę pożądania, gdy polska modelka po raz kolejny pokazała swoje roznegliżowane ciało. Zrobiła to jednak już tyle razy, że przestała zaskakiwać? Czy ktoś jeszcze czeka aż coś jej „wyskoczy”?
Anja Rubik zawodowo rozbiera się i prezentuje nago od lat. Dla odmiany, tym razem zaprezentowała się bez bielizny o poranku w Los Angeles. O dziwo, tym razem nie świeci golizną w żadnym szczytnym celu, ot tak rozchyliła szlafrok.
Anja Rubik znowu nago. Kusi bez majtek na Instagramie
Jeśli ktoś nie jest na bieżąco, to przypominamy, że Anja Rubik pokazuje piersi, a czasami nawet coś więcej, zawsze w szczytnym celu. Przykładem może być naga sesja z reklamówką na głowie, gdy walczyła z plastikiem w morzach i oceanach.
O dziwo, tym razem modelka pozostawiła nieco wyobraźni i „miejsca strategiczne” są zakryte. Czyżby pokazała już wszystko tak bardzo i tak wiele razy, że próbuje znów budować wokół swojej nagości aurę tajemniczości? Chyba na to trochę za późno. Stała się trochę jak Jezus ze Świebodzina - za pierwszym razem robi wrażenie i dech zapiera, ale po dziesiątej fotce, emocje opadają. Czy nagie zdjęcia Rubik spowszedniały i Polacy oglądają je bez emocji między zjedzeniem jajecznicy, a wstawieniem prania?
Moja nagość jest deklaracją. Nagość jest naszym najbardziej naturalnym stanem, jesteśmy najrówniejsi, kiedy jesteśmy nadzy. Moje nagie ciało nie powinno być uprzedmiotowione ani seksualizowane. Moje nagie ciało nie powinno być zawstydzane. Moje ciało się zmieni, zestarzeje i to jest ok – pisała niedawno Rubik na Instagramie.
Oceń artykuł

