Oceń
Anna Przybylska była piękną aktorką, która zmarła zdecydowanie przedwcześnie. Czy tej tragedii można było uniknąć? Fani i rodzina gwiazdy wciąż zadają sobie to trudne pytanie.
Anna Przybylska była jedną z najpiękniejszych i najbardziej lubianych polskich aktorek. Zmarła w 2014 roku na raka trzustki. Ta strata boli do dziś, tym bardziej że gdyby nie przeoczono pierwszego, niepozornego objawu choroby — ta historia mogłaby mieć inny finał.
Anna Przybylska wiele w swoim zaledwie 36-letnim życiu zdziałała. Zrobiła zawrotną karierę, doczekała się trójki dzieci, stworzyła szczęśliwy związek z Jarosławem Bieniukiem. Teraz z pewnością z dumą obserwowałaby pierwsze kroki swojej córki Oliwii Bieniuk w show-biznesie. Niestety, los zakończył jej przygodę o wiele za wcześnie.
Anna Przybylska zmarła 7 lat temu
Jak się okazuje, rak trzustki, który doprowadził do śmierci aktorki, dawał o sobie znać już wcześniej, ale w sposób bardzo nietypowy. Anna Przybylska cierpiała na depresję i nikt nawet nie pomyślał, że może mieć ona źródło w nowotworze. Tak jednak było.
Możemy długo gdybać o tym, co by było, gdyby lekarze zdiagnozowali gwiazdę wcześniej, patrząc szerzej na depresyjne objawy. Tym bardziej że zapoczątkowały je bóle żołądka, z którymi aktorka nie mogła sobie poradzić. Warte uwagi jest również to, że tata artystki także zmarł na raka - obciążenie genetyczne nie jest w tej sytuacji bez znaczenia.
Mój tata był dużo starszy, gdy się urodziłam, miał 36 lat. Kiedy umarł, obiecałam sobie, że nigdy nie będę starą matką, bo nie dopuszczę do tego, by moje dziecko zostało kiedyś bez jednego z rodziców. Bo wiem, jakie to okropne, najgorsze, co może się przytrafić. Zostawia ślad w duszy na całe życie
- mówiła jeszcze za życia Anna Przybylska w wywiadzie dla Vivy. Swoje zdrowie stawiała więc zawsze na pierwszym miejscu, by zadbać o nie dla swoich dzieci. Niestety, rak okazał się sprytniejszym przeciwnikiem.
Anna Przybylska bardzo dbała o swoje zdrowie i zawsze prowadziła rozsądny tryb życia i badała się regularnie. Niestety, to jej nie uratowało. Po artystce pozostają wspomnienia i jej filmy, w których błyszczy ogromnym talentem.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
