Oceń
Ucieczka jest najlepszym, czy najgorszym rozwiązaniem? Skompromitowana Beata Kozidrak ma dość - planuje ulotnić się z Polski.
Co zrobić, gdy w Twoim życiu pojawia się zbyt dużo problemów, złamałeś prawo, grozi ci więzienie, a ludzie patrzą na ciebie jak na złoczyńcę? Możesz albo zmierzyć się z prawdą, albo uciec. I właśnie tę drugą opcję rozważa ponoć właśnie Beata Kozidrak.
Skompromitowana wokalistka czeka na wyrok po tym, jak pijana urządziła sobie rajd ulicami Warszawy. Gwiazda podobno chce dobrowolnie poddać się karze, choć prawdą jest, iż prawnicy obiecują jej, że do więzienia nie trafi. Co jednak, jeśli na wokalistkę czekać będzie prycza?
Kozidrak ucieka z Polski
Piosenkarkę zjada stres, nie pomaga utrata kontraktów i odwołane koncerty, oraz perspektywa żmudnego wracania na szczyty i w dodatku jesieni. To nic, że inne gwiazdy próbują ją wspierać (Justyna Steczkowska zaprosiła ją do wspólnego koncertowania, a Kamil Durczok wspomina własne alkoholowe ekscesy i nazywa krytykantów "baranami") - tak jest ciężko. Stąd też decyzja, by się z Polski ulotnić.
Jak donosi jeden z tabloidów, Beata Kozidrak postanowiła zostawić za sobą problemy i szarą, coraz chłodniejszą Polskę i uciec do słonecznej Hiszpanii. W Marbelli, mieście położonym nieopodal Malagi, wokalistka ma swoją posiadłość i zamierza zaszyć się w niej, wyciszyć i zapomnieć. W jesiennej podróży towarzyszyć jej będą ponoć córki i wnuki.
To dobra decyzja? I czy prokuraturze spodoba się, że oskarżona chce opuścić państwo?
Oceń artykuł