Oceń
Beata Tyszkiewicz przez lata była jurorką w Tańcu z Gwiazdami. Jednak problemy zdrowotne przerwały jej dobrą passę i znikła ze społecznej świadomości. Teraz kultowa aktorka przerywa milczenie.
Beata Tyszkiewicz wiele czasu spędziła na planie Tańca z Gwiazdami. Przeszła do historii jako jurorka dająca wysokie noty i oceniająca piękno tańca, a nie jego technikę. Była również na "otwartej wojnie" z Iwoną Pavlović, która nadawała pikanterii produkcji.
Niestety, 81-letnia gwiazda w maju 2017 roku doznała rozległego, ciężkiego zawału serca i musiała znacząco zmienić swój tryb życia. Choroba pozbawiła ją również możliwości dalszego uczestniczenia w produkcji Tańca z Gwiazdami.
Beata Tyszkiewicz przerwała milczenie
Aktorka usunęła się w cień i fani bardzo zaniepokojeni czekali na jakiekolwiek głosy z jej strony. Jak na złość, artystka w ogóle się nie wypowiadała i w związku z tym wszyscy wnioskowali, że nie jest u niej najlepiej.
Teraz Beata Tyszkiewicz przerwała milczenie i odpowiedziała na pytanie, które wszystkich frapuje - czy jeszcze kiedyś wróci do jury Tańca z Gwiazdami? Jej odpowiedź jest mocno niepokojąca.
Na pewno nie na cały sezon
- odpowiedziała aktorka.
Oznacza to, że nie czuje się na siłach, by wrócić do pracy na pełnych obrotach. W tym samym wywiadzie, udzielonym Faktowi, zdradziła, że tęskni za produkcją i bardzo miło ją wspomina.
Produkcja do tej pory jest dla mnie szalenie miła, dostaję zapytania o powrót i bardzo często przysyłają mi kwiaty. To niesamowite, że o mnie nie zapominają, bo ten program był ważną częścią mojego życia. Dalej ze wzruszeniem co piątek oglądam 'Taniec z gwiazdami'. Uwielbiam to, że Iwona nie straciła swojego pazura i wciąż jest Czarną Mambą
- mówiła dla Faktu Tyszkiewicz.
Tęsknicie za panią Beatką? W jakiś sposób zdecydowanie była symbolem całego programu. Charyzmy i żywej inteligencji odmówić jej nie można.
Oceń artykuł