Oceń
W willi Big Brothera wybucha skandal za skandalem - wszystko za sprawą jednego uczestnika show - Mateusza Sławińskiego. Dopiero co mężczyzna został oskarżony o gwałt, widzowie domagają się usunięcia go z programu, a już, po raz kolejny, zachował się w oburzający sposób.
W ostatni piątek w domu Wielkiego Brata zorganizowano imprezę, po której Mateusz został oskarżony przez współlokatorów o gwałt. Czy do niego doszło? Do końca nie wiadomo. Pewne jest jednak - co wynika z nagrań pokazanych widzom - że posunął się zdecydowanie za daleko.
Widzowie oburzeni zachowaniem mężczyzny chcą, by usunąć go z programu i nie dowierzają, że Wielki Brat nadal nie podjął takiej decyzji. Produkcja się waha, a kontrowersyjny uczestnik znów szokuje.
Mateusz naśmiewa się ze śmierci
Mateusz wyjątkowo, od samego początku edycji, nie lubi się z innym domownikiem - Kamilem. Zdarzyło mu się już nazywać go "ku*wą", "mendą" czy "zje*em genetycznym". Teraz zaatakował ponownie.
Ostatnie wybryki Mateusza znów rozwścieczyły - nie bez powodu - fanów show. Co zrobił mężczyzna? W rozmowie z Kamilem (a raczej w serii obelg rzucanych w jego kierunku) wyciągnął sprawę śmierci jego rodziców. Śmiał się z matki mężczyzny, która zginęła tragicznie w pożarze! Sugerował, że Kamil wychował się w "menelni". A na koniec, trochę szczycąc się swoim grubiaństwem, zarzucił koledze, że brak mu odwagi by... TAK JAK ON MASTURBOWAĆ SIĘ PRZED KAMERAMI.
Masz problem ze stawaniem ch*ja, dlatego cię baba zostawiła dla lesbijki. Ty impotencie
- atakował Kamila Mateusz.
Choć mężczyzna od samego początku programu co raz obraża innych uczestników, molestuje koleżanki (kolegów też - zdarzało mu się np. wkładać uczestnikom palce między pośladki) i swoim zachowaniem oburza widzów, produkcja cały czas trzyma go w show.
Fani są oburzeni. "Mateusz to kompletne dno jako człowiek" - piszą. - "Przemawiają przez niego kompleksy", "jest gnidą", "co on jeszcze robi w programie" - wyładowują frustrację widzowie.
Czy dobra passa mężczyzny nareszcie się skończy?
Oceń artykuł