Oceń
Bronisław Cieślak w jednym z ostatnich wywiadów przyznał, że często zaniedbywał obowiązki rodzinne. Rozwój jego kariery aktorskiej znacznie wpłynął na relacje z dziećmi.
W niedzielę zmarł Bronisław Cieślak. Legendarny "porucznik Borewicz" odszedł w wieku 77 lat. Przed śmiercią aktor w wywiadzie z magazynem "Show" ujawnił kilka sekretów z jego życia prywatnego.
Bronisław Cieślak nie był najlepszym ojcem. Większość czasu poświęcał rozwojowi kariery, przez co kontakt z dziećmi utrzymywał głównie przez telefon.
Najbardziej żałuję, że wychowałem moje dzieci przez telefon. Nie było mnie w domu, nie chodziłem na wywiadówki. Nie byłem wzorowym ojcem - poinformował gwiazdor.
Jak przyznaje aktor, nieobecność przy wychowaniu dzieci sprawiła, że nie stanowił on dla nich żadnego wzoru. "Nawet nie imponowało im, że byłem Borewiczem – stwierdził rozżalony.
Bronisław Cieślak nie był dobrym ojcem
Dzieci Bronisława Cieślaka nigdy nie zainteresowały się aktorstwem. Wybrały spokojne życie poza kamerami i błyskiem fleszy.
Najstarsza córka skończyła rekreację i turystykę: pracuje w biurze podróży. Młodsza, Zosia jest lingwistką i została tłumaczem. Najmłodszy Janek studiuje filozofię i bardzo dobrze mu idzie - otrzymuje stypendium rektorskie - poinformował Cieślak w wywiadzie z "Show".
Bronisław Cieślak od dawna walczył z nowotworem. Kilka lat temu ciężka choroba przerwała jego aktywność zawodową. Jak przyznawał, w trudnych chwilach wielkie wsparcie stanowiła jego rodzina.
Oceń artykuł