Oceń
Joanna Liszowska jakiś czas temu, po cichu i bez skandali rozwiodła się z milionerem - Olą Serneke, jej dotychczasowym mężem i ojcem jej dzieci. Teraz on zdradza prawdziwe przyczyny ich rozstania.
Joanna Liszowska wydawała się szczęśliwą mężatką, kiedy światem show-biznesu wstrząsnęła wieść o tym, że aktorka rozwiodła się z Olą Serneke. Para ze względu na dobro dzieci, starała się uniknąć rozgłosu.
Co nietypowe w tym środowisku - nikt nie prał również publicznie swoich brudów. Małżonkowie rozeszli się pokojowo, a teraz wciąż utrzymują ze sobą ciepłe kontakty i regularnie spotykają się wraz z dziećmi, by te nie odczuły braku któregoś z rodziców.
Joanna Liszowska nie jest już żoną milionera
Do tej pory cichy Ola Serneke postanowił się wypowiedzieć na temat prawdziwych powodów rozstania z żoną. Spora grupa osób może być mocno zaskoczona wypowiedzianymi przez niego słowami.
Głównym powodem rozwodu było to, że moja firma zajęła mi wiele czasu. Nie mogłem być tak obecny, jak chciałem. Ani z Joanną, ani z dziećmi. I to jest wysoka cena do zapłacenia, zarówno dla mnie, jak i dla nich
- powiedział Serneke w audycji w "Summer in P1".
On również z całą mocą zaznacza, że łączą go z byłą żoną ciepłe stosunki.
Mamy dobre relacje jako przyjaciele i rodzice naszych córek. Zdecydowaliśmy kilka lat temu, kiedy rozpoczął się rozwód, że należy się skupić na dzieciach i zdecydowanie nie powinniśmy się kłócić i być samolubnymi
- wyznał w rozmowie z portalem "Expressen.se".
Przypominamy, że Joanna Liszowska i Ola Serneke pobrali się w 2010 roku. Ślub był jak z bajki i wydawało się wtedy, że ta historia nie może mieć złego zakończenia. Niestety, życie napisało zupełnie inny scenariusz.
Oceń artykuł