Oceń
Robert Gonera, który jest aktorem zdecydowanie kultowym, ma od dłuższego czasu poważne problemy ze swoim zdrowiem. Artysta bardzo szczerze opowiedział o swoich problemach psychicznych.
Robert Gonera przez długotrwałe problemy z wykonywaniem zawodowych obowiązków, stracił rolę w "M jak Miłość". Aktor od dawna nie może wyjść z kłopotów ze swoim zdrowiem, teraz postanowił szczerze opowiedzieć, co się u niego dzieje.
Jak się okazuje, Robert Gonera zmaga się z problemami natury psychicznej. Jego fani martwią się o aktora tak samo mocno, jak znajomi z planu, dlatego mężczyzna postanowił nie zostawiać ich bez informacji zwrotnej.
Robert Gonera wyszedł z wielkiego kryzysu
Kryzys wizerunkowy, brak propozycji pracy, a także poważne problemy prywatne sprawiły, że Robert Gonera zmagał się z załamaniem nerwowym. Jak opowiedział w rozmowie z "Twoim Stylem", w 2007 roku za namową rodziny zaczął szukać profesjonalnej pomocy.
Zrobiłem to otwarcie, nie udawałem, że wyjechałem na Seszele. Naruszyłem społeczne tabu: wtedy niewiele osób, zwłaszcza mężczyzn, przyznawało się do problemów psychicznych. Mężczyzna i załamanie nerwowe - to był oksymoron
- mówił aktor.
"Zapłaciłem ogromną cenę za przyznanie się do tego, że mam kłopoty. Nie tylko ja, również moje dzieci, które wtedy były w przedszkolu. Do dziś, choć jestem świetnie zorganizowany i staram się wzorowo wypełniać obowiązki, czasem słyszę jeszcze: "Gonera? No fajnie, ale czy on pojawi się na planie, bo podobno coś u niego nie halo"..."- żalił się artysta znany z "M jak Miłość".
Przeżywałem kryzys, waliło się moje małżeństwo, miałem nadzieję, że dzięki terapii posklejam związek, uratuję rodzinę. Dopiero w jej trakcie zorientowałem się, że muszę... przede wszystkim uratować siebie
- wspominał.
Aktor wyszedł już na prostą i od czasów największego kryzysu wiele w jego życiu zmieniło się na lepsze. Robert Gonera wciąż korzysta z pomocy psychoterapeutów i niezmiennie poleca wszystkim zadbanie o swoje zdrowie psychiczne. Podziwiamy za odwagę!
Oceń artykuł