Oceń
Michał Wiśniewski bardzo angażuje się w rolę ojca. Niestety, jak my wszyscy jest tylko człowiekiem i zdarza mu się popełnić błędy wychowawcze. Jeden z nich osobiście wytknęła mu wchodząca w dorosłość córka.
Michał Wiśniewski jest dumnym ojcem piątki dzieci. Wokół Michała Wiśniewskiego głośno zrobiło się jakiś czas temu, za sprawą jego rozwodu z czwartą małżonką - Dominiką Tajner-Wiśniewską. Potem nadeszły kolejne wielkie zmiany w jego życiu. Związał się z Polą i na świat przyszedł ich synek - Falco. Starsze dzieci bardzo pokochały braciszka i spędzają razem dużo czasu.
Życiowymi przygodami Michała Wiśniewskiego można by obdzielić wielu ludzi. Jak się okazuje, w takim chaosie trudno uniknąć błędów wychowawczych. Zakochany w swojej piątce Wiśniewski również je popełnił, na co zwraca uwagę jedna z jego córek.
Nastoletnia pociecha Michała Wiśniewskiego zdecydowała się na takie intymne wyznanie w jednym z utworów. To właśnie tam wytknęła błędy swojemu ukochanemu tacie i przyjacielowi. Już niebawem, na koncercie z okazji Dnia Dziecka w Skierniewicach, lider Ich Troje wystąpi w duecie z córką Etiennette z piosenką "Jest tak, czyli rozmowa ojca z córką". Okazało się, że utwór niesie za sobą mocny przekaz.
Córka Wiśniewskiego śpiewa, że chciałaby móc popełniać własne błędy, tak, jak jej ojciec w przeszłości. Trudno odmówić jej racji w takim podejściu, tym bardziej, że jej tata swoje też miał w młodości za uszami.
Michał Wiśniewski jest nadopiekuńczy?
"Boję o każde dziecko, ale jest trochę prawdy w powiedzeniu: "Kiedy masz syna martwisz się o jednego faceta, a kiedy córkę - o wszystkich facetów w mieście". Oczywiście nie dosłownie, ale troszkę tak. Myślę, że w tym utworze, do muzyki Franka Sinatry, córka daje mi do zrozumienia, że popełniałem błędy i ona też ma do nich prawo" - wyznał piosenkarz w rozmowie z Pomponikiem.
"Takie jest zadanie chyba każdego rodzica - przygotować dziecko na przyszłą drogę i oby ta droga była jak najmniej wyboista. W 2018 roku napisałem utwór "Idę po szkle". Często nam się wydaje, że na naszej drodze życiowej, gdzie porozrzucane jest szkło, wystarczy posprzątać, żeby przejść bezpiecznie bosą stopą. Nic bardziej mylnego, trzeba się nauczyć, po tym szkle chodzić. W innym utworze przesyłałem motto: "Pamiętajcie, że życiowe cło płacimy nie tylko od porażek, ale też od sukcesów". Chcę, żeby ona była na to gotowa" - otworzył się jeszcze mocniej.
Myślicie, że odpuści nieco dzieciom i pozwoli im na własne głupotki życiowe?
Oceń artykuł