Oceń
Dorota Gardias kontra koronawirus – od kilku dni tą walką żyje cała Polska niczym starciem w Fame MMA! Na szczęście gwiazda TVN wyszła już ze szpitala i czuje się lepiej. W „Dzień Dobry TVN” opowiedziała jak zniosła zakażenie COVID-19. Czy przypadkiem ujawniła, że testy na koronawirusa w Polsce dają błędne wyniki?
Dorota Gardias ma koronawirusa - ta wiadomość wstrząsnęła krajem kilka dni temu, a fani pogodynki z TVN wstrzymali oddech. Media pisały nawet, że gwiazda była w ciężkim stanie i musiała ratować się respiratorem. Jak było naprawdę? Gardias opowiedział o chorobie w „Dzień Dobry TVN”.
Dorota Gardias i jej koronawirus - testy na koronawirusa są BŁĘDNE?
Czy walka z COVID-19 rzeczywiście była tak dramatyczna jak opisywał Super Express? Obecnie Gardias przebywa już w domu i czuje się lepiej, gdyż udzieliła wyczerpującego wywiadu Agnieszce Woźniak-Starak i Ewie Drzyzdze.
Ujawniła, że kolejne testy na koronawirusa nie są jednoznaczne, jeden wynik był dodatni, a drugi ujemny. Będzie więc przechodziła kolejne badania, aż do momentu, gdy uzyska dwa testy o wyniku ujemnym. Z domu będzie mogła wyjść dopiero, gdy skończy się okres izolacji wyznaczony w ustawie. Czy w takim razie potwierdziły się doniesienia, że dane od Ministerstwa Zdrowia to ściema, bo testy na koronawirusa w Polsce dają błędne wyniki?
Jak czuje się córka Gardias? Okazało się, że to ona prawdopodobnie zaraziła pogodynkę, gdyż w szkole pracował nauczyciel zakażony koronawirus.
Haneczka wszystko przeszła bardzo lekko, wyszła ze szpitala wcześniej niż ja, w niedzielę, ma dużo energii. Przeszła bezobjawowo, wystąpiła lekka gorączka, właściwie stan podgorączkowy, miała 37,8 stopni. Jest już w szkole, ale nie możemy być razem – wyznała Gardias.
Dorota Gardias opowiedział opowiedziała również jakie były u niej pierwsze objawy koronawirusa. Zaczęło się niewinnie od drapania w gardle i kaszlu, a później…
Już wtedy byłam bardzo czujna, bo trzy dni wcześniej wiedzieliśmy, że są zakażenia w szkole mojej córeczki. Dwa dni później zrobiłam test prywatnie, nie kwalifikowałam się na test państwowy. Kwarantanną zostaliśmy objęci nie z powodu nauczyciela, ale ucznia, który zachorował dużo później niż nauczyciel – wyznała Gardias w Dzień Dobry TVN.
Przyznała, że kilka dni po tym, gdy pojawiły się pierwsze objawy charakterystyczne dla COVID-19, poczuła się lepiej. Wystąpiły bóle pleców, ból głowy, gorączka. Gdy myślała, że już zdrowieje, pojawił się ból płuc. W końcu nie mogła brać pełnego oddechu i musiała trafić do szpitala.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
