Oceń
Polska edycja „Idola” odeszła już w zapomnienie i została po niej tylko słynna jajecznica. W innych krajach pojawiają się jednak nowe edycje tego talent show. W jednym z odcinków amerykańskiego „Idola” doszło jednak do niebezpiecznej sytuacji, bo prowadzący przeszedł udar mózgu.
Amerykański „Idol” i niebezpieczna sytuacja podczas odcinka. Współprowadzący program Ryan John Seacrest, czyli słynny prezenter telewizyjny i radiowy, nagle zaczął się dziwnie zachowywać przed kamerą. Okazało się, że podczas finału talent show, gwiazdor prawdopodobnie przeszedł udar na oczach widzów.
Seacrest nagle stał się osowiały, coś dziwnego zaczęło dziać się z jego oczami, opadał mu także kącik ust. Był bardzo zdezorientowany.
Menadżer gwiazdora w rozmowie z CNN wydał oświadczenie i zaprzeczył, że jego podopieczny przeszedł udar. Twierdzi, że był po prostu przemęczony. Amerykańskie media nie wierzą jednak w to tłumaczenie i nie mają wątpliwości, co naprawdę stało się prezenterowi podczas odcinka online.
Radiozet.pl wymienia następu objawy charakterystyczne dla udaru mózgu:
- opadanie kącika ust,
- niedowład jednej strony ciała,
- niezborność ruchów,
- niewyraźna mowa.
Finał "Idola" i udar na żywo? [WIDEO]
Oceń artykuł
Tu się dzieje
